- Pracownicy chcą wystartować, zobaczyć swojego szefa w błocie, chcą się zintegrować i w zupełnie innych warunkach spotkać się ze współpracownikami. Dużo emocji już powoduje samo zapisanie się do biegu i często to motywuje pracowników – mówi newsrm.tv Dawid Lewandowski, organizator biegu Survival Race.
Na trasie drużyny muszą zmierzyć się z przeszkodami. Są to przeszkody, które są zrobione czysto dla przyjemności np. zjeżdżalnie wodne. Pojawiają się zasieki lub specjalne ścieżki tak jak w wojsku, efekty audiowizualne, które mają zaskoczyć i wile więcej.
Zaletą tego typu imprez biegowych, szczególnie cenioną przez pracodawców, jest możliwość przełamania lodów na linii kadra zarządzająca – pracownicy niższego szczebla. Ekstremalne przeżycia spajają pracowników, jak również kształtują u nich postawy przydatne w środowisku biznesowym. Nie dziwi więc fakt, że w biegach survivalowych bierze udział coraz więcej firmowych drużyn.