Bomer ujawnił swoją orientację dopiero w 2012 roku, jednak już wcześniej ludzie z jego otoczenia znali prawdę. Aktor ubiegał się o rolę Supermana w jednej z ekranizacji komiksu, jednak odpadł w przedbiegach.

"Matt Bomer walczył o rolę Supermana i nie dostał jej, bo jest gejem" - tłumaczyła Collins. "Wtedy nie ujawnił się jeszcze oficjalnie, ale wszyscy wiedzieli, że nie jest hetero. Wysłał taśmę z przesłuchaniem, ale ludzie ze studia powiedzieli mu: "Nie, nie, nie możemy cię zatrudnić". Nie oznajmili mu wprost, że to z powodu jego orientacji. Powiedzieli to jego agentowi. Tak, Matt Bomer nie dostał roli, bo jest gejem. Właśnie tak to wygląda w tej branży. Na świecie jest mnóstwo młodych kobiet, które chcą kogoś wielbić. Gdyby Justin Bieber nagle oznajmił, że woli mężczyzn, straciłby praktycznie wszystkich fanów, a raczej fanki. To dlatego artyści-geje często żenią się, wychowują dzieci i przez całe życie udają kogoś, kim nie są" - dodała Collins.

Matta Bomera mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Magic Mike".