Aktor, który spotykał się w przeszłości z m.in. Bar Refaeli, Blake Lively i Margot Robbie, przyznał w wywiadzie dla "Esquire", że ciągłe podróżowanie uniemożliwia mu stworzenie długotrwałej relacji.
"Kiedy wysyłają cię na pół roku poza granice kraju, gdzieś do Maroka lub jeszcze dalej, trudno jest utrzymać związek" - tłumaczył DiCaprio. "Coś za coś".
Gwiazdor dodał także, że mimo kariery, jaką udało mu się przez lata zbudować w Hollywood, nadal jest wdzięczny losowi za szczęście, jakie go spotkało.
"Zawsze myślałem o sobie jak o kimś gorszym" - wyznał aktor. "Może dlatego, że nie miałem takich fajnych ciuchów jak koledzy, a może dlatego, że moje włosy nigdy nie chciały się układać. Dla mnie kariera w Hollywood to jak wygrana na loterii. Nadal".
Leonardo DiCaprio mogliśmy podziwiać ostatnio w westernie "Django" Quentina Tarantino.