76 minuta: Wszystko zaczęło się od głupiego błędu Klicha w ataku. Ukraina ruszyła z kontrą, Glik puścił Konopljankę, a ten zacentrował w pole karne. Tam zdecydowanie zaspał Grzegorz Wojtkowiak i Jarmołenko po spokojnym przyjęciu pewnie uderzył w samo okienko.

Infornacja sprzed meczu

Polska ekipa już jest na Ukrainie. Jak napisał Polski Związek Piłki Nożnej na twitterze: „Delegacja PZPN złożyła kwiaty na cmentarzu w Piatichatkach gdzie pochowano zamordowanych polskich oficerów“.

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowicz na mecz zaprosił prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, jednak ten ze względu na inne zobowiązania odmówił obejrzenia meczu na stadionie.

Prawie wszystkie polskie media jednogłośnie typują jedenastkę, która wyjdzie na boisko. W bramce stanie Artur Boruc. W obronie zagrają Grzegorz Wojtkowiak, Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik i Łukasz Szukała. W pomocy będą grać Mariusz Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Jakub Błaszczykowski, Mateusz Klich i Waldemar Sobota. Jako wysunięty napastnik będzie grał Robert Lewandowski.

Dziennik "Ukraińska prawda" informuje o planach kibiców, którzy mają zamiar w czasie meczu wywiesić na stadionie czarno-czerwone flagi, będące symbolem anarchii. W ten sposób kibice chcą pokazać, że nie godzą się z pierwotną decyzją FIFA o zamknięciu stadionu na mecz z Polską (ostatecznie karę zawieszono).

Tylko zwycięstwo nad Ukrainą, czyli jedynym zespołem, który w grze o mundial pokonał Biało-Czerwonych, pozwala zachować szansę na awans. Gdzie upatrywać jednak nadziei, gdy Polacy od czasów "późnego" Beenhakkera pokonać na wyjeździe potrafili jedynie Azerbejdżan i San Marino?

Pozostaje mieć nadzieję, że nie powtórzy się scenariusz z marca, gdy już po siedmiu minutach Polacy musieli odrabiać dwubramkowy deficyt. Wtedy Ukraińcy nie byli faworytami, w ich składzie brakowało sześciu podstawowych zawodników. Tym razem na taki handicap Polacy liczyć już nie mogą.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion