„Koncert był super! Nie tylko ja, ale też moje koleżanki były pod wrażeniem. Nie spodziewałam się, że to będzie aż takie show. Lady Gaga zadziwiła mnie swoją otwartością, była taka pozytywna i bezpośrednia! Oczywiście nie jest to piosenkarka, której się słucha na dobranoc, czy gra się na gitarze jej piosenki, to po prostu artystka, która gra dla widza i robi show. A show jest jej nieodłącznym elementem występu. Oczywiście, te wszystkie teksty, o tym, że jesteśmy szczególni, piękni, cudowni, wszystko to jest gra, ale to działa na widza. Czułam się, jak na przedstawieniu w teatrze” – powiedziała PL DELFI Julia Darjina, Polka z Wilna. 

Razem z piosenkarką do Wilna przybyło sześć dwupiętrowych autobusów z personelem, który w ciągu tygodnia wybudował „zamek”, czyli scenę Lady GaGa z ogromem techniki, oświetlenia, dźwięku i innych specjalnych urządzeń.

Fani piosenkarki na Zakrecie (Vingis) zaczęli zbierać się jeszcze na kilka godzin przed samym koncertem. Od samego początku na portalach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy fanów.

„Nie mogę uwierzyć. Lady Gaga zaśpiewała tylko trzy piosenki i już nawet 3 razy całkowicie się przebrała… Wow!!!” – napisała Monika Gelažnikaitė, córka znanego litewskiego biznesmena i showmana Mariusa Gelažnikasa.

Z drugiej strony prezenterka telewizyjna Agnė Armoškaitė- Grigaliūnienė chwaliła organizatorów koncertu za specjalną platformę dla niepełnosprawnych i pytała, czy nazwanie fanów „monstrami” jest komplementem czy obrazą. „Koncert Lady Gaga jest imprezą naprawdę wartą uwagi. Tylko podczas koncertu ciągle powtarzała zdanie „You created me, my little monsters” („Stworzyliście mnie, moje małe monstra” – PL DELFI). Chciałabym zapytać, o co jej chodzi i czy nie powinniśmy się obrazić” – pisała po koncercie prezenterka programów telewizyjnych.

Piosenkarz – skandalista Egidijus Dragūnas- SEL poczuł na sobie ogrom pracy pozascenicznej: „Dzisiaj otrzymałem specjalną opaskę i mogłem obejrzeć pracę personelu Lady Gaga. 40 tirów techniki, 6 dwupiętrowych autobusów personelu. Większego show Litwa dotychczas nie widziała. Dzisiaj poczułem się jak mała myszka przed ogromną, ogromną Lady Gaga” – nie szczędził komplementów litewski wykonawca.

Po powrocie z koncertu mer miasta Wilna Artūras Zuokas sypnął zarzutami. „Wróciłem z koncertu Lady GAGA. Koncert dobry, warto było się wybrać i zobaczyć oraz usłyszeć z bliska. Kilka uwag: zdziwiło mnie, że było nie dużo ludzi, około 15 tysięcy. Oczekiwałem, że na koncert takiej gwiazdy zbierze się nie mniej 25 tysięcy. Niektóre elementy show są prymitywne np.: zamek w stylu Disney’a. Lepiej więcej uwagi poświęcić muzyce niż efektom” – ubolewał mer Wilna.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion