„Rudy bolszewik na czterech łapach uderzył w burżuazję. Przez długie lata błąkał się po lotnisku i obserwował, jak skromnie odżywiają się pracownicy lotniska i stoisk. A tu – łosoś, raki, imperialistyczne krewetki” - oświadczył sekretarz Centralnego Komitetu partii Sergej Michaiłowicz.
Komuniści nazwali kota Wasilij, na cześć dowódcy Armii Czerwonej Wasilija Czapajewa.
11 grudnia kot dostał się do sklepu „Rybnyj ostrowok” („Rybna wysepka”) i urządził sobie ucztę frutti di mare. Właściciele sklepu straty oszacowali na 60 tys. rubli (około 3 tys. litów).