18-latek, którego niedawno sfotografowano ze skrętem w dłoni, zapewnia, że jest grzecznym chłopcem.
"Nadal jestem posłuszny wobec rodziców, chociaż nie muszę" - tłumaczył Bieber. "Mógłbym ich też zaszokować, gdybym tylko chciał, ale nie widzę takiej potrzeby. Przez ostatnie lata dojrzałem, podejmuję rozsądne i dobre decyzje. Rodzice mi ufają i wiedzą, że nie muszą się o mnie martwić" - dodał piosenkarz.
Dorobek Justina Biebera zamyka longplay "Believe" z czerwca 2012 roku.