Podczas pobytu w stolicy Holandii 19-latek odwiedził dawny dom Żydówki Anne Frank, ofiary holokaustu i autorki słynnego "Dziennika Anne Frank", która w wieku 15 lat zmarła w obozie koncentracyjnym w Bergen-Belsen. Po zwiedzeniu muzeum Bieber pozostawił wpis w księdze pamiątkowej, który później opublikowali na Facebooku przedstawiciele placówki. "To bardzo inspirująca wizyta. Anne była świetną dziewczyną. Wierzę, że gdyby urodziła się w naszych czasach, byłaby moją fanką".
Wpis nastolatka wywołał falę oburzenia i negatywnych komentarzy. W obronie Biebera stanął rzecznik muzeum, który w wywiadzie dla BBC News oznajmił: "On ma dopiero 19 lat, jego życie jest szalone i na pewno nie miał złych intencji. To miło, że nas odwiedził, w końcu wcale nie musiał".
Dorobek Justina Biebera zamyka krążek "Believe Acoustic", który ukazał się pod koniec stycznia.
