Serial „Game of Trones“ wciąga, zasysa swoim mistycznym światem. Nawet ci, co nie preferują fantastyki, znajdą dla siebie coś ciekawego: trójkąty, kwadraty, pięciokąty miłosne, odważne sceny erotyczne, pokręcona fabuła. Autor i producent serialu George R.R. Martin robi z bohaterami co tylko mu się podoba. Nie liczy się z głównymi aktorami, których już zdążyli polubić albo znienawidzić widzowie, i zabija ich na prawo, i na lewo.
Najlepszym przykładem jest 9 odcinek 3 sezonu, kiedy w scenie „Krwawe gody“ giną dwaj, uważane za pozytywnych, bohaterzy serialu. Autor książki przyznał, że z bólem serca pisał tę scenę, jednak książka musiała się sprzedawać, więc wszystkie tricki są dozwolone.
Poniżej przedstawiamy reakcje telewidzów na scenę „Krwawe gody“ („Red wedding“)