Badacze wykorzystali prawie 700 000 użytkowników. Osoby odpowiedzialne za Facebooka podzieli ich na dwie grupy. Jedna otrzymywała głównie pozytywne posty, druga natomiast, negatywne. Rezultaty tych badań są następujące „Wygląda na to, że to jakimi emocjami karmią nas nasi przyjaciele za pomocą sieci społecznych, wpływają zarówno na nasz nastrój jak również wiedzę etc.” Innymi słowy, naukowcy potwierdzili to, co dla użytkowników Facebooka jest już wiedzą powszechną: To co twoi przyjaciele piszą na tym portalu, może mieć olbrzymi wpływ na twój własny nastrój.

Niestety eksperyment spotkał się z negatywną reakcją. Ludzie którzy dowiedzieli się o działaniach FB w odpowiednim momencie, nie dali się zmanipulować: Reszta jest wściekła. Przez cały weekend ludzie zasypali sieć wiadomościami o tym, że jest to skandaliczne i niepokojące. Adam Kramer, będący jedną z osób odpowiedzialnych za eksperyment usprawiedliwia to w ten sposób „Naszym celem jest dostarczenie użytkownikom usług na najwyższym poziomie i że nie było naszym celem rozczarowanie osób, korzystających z facebooka”. Nie usprawiedliwia to jednak tego typu działania. Mało tego, tego typu działania wywołują niepokój z innego powodu. Otóż są one legalne i znajdują się w regulaminie użytkowania Facebooka. Nasuwa to więc pytanie, na ile jeszcze mogą sobie pozwolić?

(źródło: http://www.newsweek.com/facebook-performed-psychology-experiment-thousands-users-without-telling-them-256914)