Po premierze reżyser wyznał w mediach, że Willis w ogóle nie współpracował, nie słuchał jego sugestii i że był "najbardziej zgorzkniałą, złośliwą mendą, jaką kiedykolwiek poznał w pracy". Teraz Willis odpowiedział na te słowa.
"Biedny Kevin, to taka beksa" - oznajmił Willis. "Owszem, mieliśmy w pracy parę spięć, po prostu inaczej podchodziliśmy do pewnych spraw, ale ja nie będę wyzywał go publicznie ani oczerniał. Tak czasami w życiu jest, że nie z każdym się dogadasz" - dodał.