"Taka sytuacja zdarza się nam po raz pierwszy, a organizowaliśmy już naprawdę wiele koncertów" - przekonywał Marek Kurzawa z agencji Prestige MJM. "Nigdy wcześniej artysta nie dbał o to, jak będzie wyglądała obsługa koncertu. To zawsze była tylko i wyłącznie nasza decyzja. Już teraz widać jednak, że Bon Jovi to najwyższa światowa liga muzyczna. A co za tym idzie profesjonaliści dbający o każdy, nawet najdrobniejszy, szczegół".
Tak czy inaczej, trudno wyobrazić sobie, że w eleganckich koszulach będą pracować osoby odpowiedzialne za budowę sceny i inne kwestie techniczne. Jak się okazuje, rozumie to także management zespołu. "Jeżeli osoby pracujące w okolicach sceny i garderób z różnych powodów będą musiały być ubrane inaczej, to musimy to po prostu zgłosić szefowi produkcji koncertu" - dodał Kurzawa.
"Wymagania dotyczące koszul z kołnierzykiem, choć niespotykane, nie będą dla nas trudne do spełnienia. Nasi pracownicy zawsze przy okazji produkcji koncertów ubrani są w jednakowe stroje" - mówił Janusz Stefański z Prestige MJM.
Czerwcowy koncert odbędzie się w ramach światowej trasy "Because We Can - The Tour".