Jak się układa współpraca z Żalgirisem?

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Obawiałem się wyjazdu w tym kierunku. Głównie z powodu braku informacji, bo piłkarze z Polski rzadko wyjeżdżają za wschodnią granicę. Przyszedłem do Żalgirisu podnosić swoje umiejętności, to jest klub, w którym mogę się rozwijać i osiągnąć wyższy poziom.

Czy są nieporozumienia narodowościowe w klubie?

Nie. Nie ma żadnych. Jestem Polakiem, trener (Marek Zub – PL DELFI) jest Polakiem, są Chorwaci, jest Szkot, są Litwini, Rosjanie, ale problemów nie ma żadnych.

W jakim języku porozumiewacie się?

Po angielsku.

Co sądzisz o konflikcie polsko – litewskim?

Wszyscy pytają o to samo. Dzwonili do mnie z Polski i pytali czy są jakieś problemy, z powodu że jestem Polakiem, czy jesteśmy dyskryminowani tutaj. Zdecydowanie nie, po pierwsze nie mieszam się w politykę, polityka jest dla polityków, a ja przyjechałem grać i wygrywać. W klubie czuję się bardzo dobrze.

Porównaj piłkę polską i litewską.

Poziom litewskiego futbolu też mnie bardzo zaskoczył. Uważam, ze poziom jest dość dobry. Niektóre kluby z czołówki tabeli nie odbiegają od poziomu ekstraklasy polskiej. Moim zdaniem, spokojnie poradziłyby w rozgrywkach polskiej ligi piłkarskiej. Jedyny minus, to brak dobrych stadionów i niskie zainteresowanie piłką nożną.

Jakie są plany na przyszłość?

Podpisałem kontrakt na półtorej roku, czyli dokończenie tego sezonu i cały następny sezon. Przede wszystkim chcemy zdobyć mistrzostwo Litwy. Prestiżem dla każdego piłkarza jest wpis w CV o wygranym mistrzostwu dowolnego kraju.

W niedzielę wygraliście z liderem tabeli?

Mecz był bardzo trudny i do przerwy strasznie nam się nie układał. Straciliśmy tzw. bramkę do szatni musieliśmy w drugiej połowie gonić wynik. Na szczęście się udało i 3 punkty zostały w Wilnie. „Ekranas” jest bardzo dobrą drużyną. Jeślibyśmy nie wygrali z nimi w ten weekend, oznaczałoby, ze nie jesteśmy jeszcze warci tytułu mistrza. Udowodniliśmy, że jesteśmy lepsi.

Strzeliłeś dwa zwycięskie gole.

Prawdę mówiąc, ciężko było dojść o jakichkolwiek sytuacji bramkowych, gdyż "Ekranas" rozgrywał bardzo dobry mecz jak i w ataku, tak i w obronie. Pierwszą bramkę uzyskałem strzałem z woleja zza pola karnego. Drugą zaś po lekkim strzale w zamieszaniu pod bramkowym.
Nigdy nie brakło nam motywacji. Ze swojej strony bardzo się ciesze, że udało mi się strzelić dwa gole w bramkę lidera i głównego konkurenta w walce o mistrzostwo Litwy.

Co pomogło w meczu?

Głównym atutem była koncentracja, no i oczywiście wykorzystane okazje. Również decyzje trenera wpłynęły na wynik końcowy.

Końcówka sezonu zapowiada się ciekawie.

Oddamy wszystkie siły, aby wywalczyć złoto. Swoich kibiców też nie możemy rozczarować, szczególnie tych, którzy jeżdżą z nami na wszystkie mecze wyjazdowe. Szacunek należy się całemu zespołowi za charakter i walkę do ostatnich minut meczu.

W piątek gracie z "Legią" Warszawa?

Jest to mecz sparingowy, lecz każdy z nas będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony, ponieważ będziemy grali, jakby nie patrzeć z wicemistrzem Polski. Promocja swojej osoby w takim meczu jest bardzo ważna, bo trener zobaczy jak zespół wygląda na tle tak wymagającego przeciwnika.