Na swoim profilu w portalu społecznościowy Ania, która chce w ciągu 20 lat przespać się ze 100 tys. mężczyzn, odpowiedziała na zarzuty dotyczące tego, że jest chora na HIV.
Tournee do Egiptu
Seksrekordzistka planuje swoje seksualne tournee nie tylko w Polsce, ale i po całym świecie chce odwiedzić Egipt. Jednak w realizacji zagranicznego seksmaratonu, może napotkać na kilka przeszkód. Tak przynajmniej wynika z obszernej publikacji zamieszczonej na stronie internetowej, telewizji "AL Arabiya".
Okazuje się, że na Facebookowym profilu Ani, pewien użytkownik, z wizerunkiem wskazującym na zwolennika Bractwa Muzułmańskiego - islamskiej organizacji religijnej, której motto mówi, że śmierć na ścieżce Boga jest jedyną nadzieją, napisał, że Egipt nie jest otwarty dla prostytutek. Niektórzy użytkownicy ponoć domagają się od tamtejszego ministra turystyki, aby złożył oświadczenie w sprawie przyjazdu Ani do kraju.
Ponadto władze w Libanie i Jordanii wydały zakaz wjazdu na ich terytorium, ale Ania przygotowuje oficjalny list protestacyjny który mam nadzieję poruszy kraje arabskie.
Na stronie internetowe sekspredatorki kręci się licznik, który pokazuje ile mężczyzn zaliczyła rekordzistka. Na początku lipca licznik pokazywał liczbę 329, natomiast po upływie 3 miesięcy liczba ta zwiększyła się prawie o setkę i wskazuje obecnie liczbę 429.