Dokładnej informacji o liczbie samolotów i miejscu ich rozlokowania nie podano. James zaznaczyła tylko, że jest to rozkaz ministra obrony USA Ashtona Cartera, który ma zapewnić mocne i równomierne podejście do Rosji. Rozlokowanie myśliwców będzie kolejnym krokiem realizacji projektu obrony sojuszników NATO.
W ubiegłym tygodniu The Fiscal Time napisało, że Waszyngton zamierza przerzucić do Europy 12 samolotów szturmowych A-10, które powinny zastąpić bombowce B-1 i F-35. Mają one wzmocnić siły NATO w Europie na wypadek „agresji” ze strony Rosji.
O potencjalnym zagrożeniu wcześniej wspominali przedstawiciele dowództwa i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Ze swojej strony dowódca sił NATO w Europie Philip M. Breedlove podczas wizyty w Finlandii oświadczył, że Rosję odbiera jako zagrożenia dla Europy, jednak, jak pisało Yle, nie wierzy w bezpośrednie zagrożenie z jej strony na Bałtyku.