„Spotkania ministrów spraw zagranicznych są znaczące, gdyż odbywają się bardzo rzadko. Na nich powinno się omówić istotne sprawy, które ze swojej strony są różnopoziomowe. Pierwsza z nich, szczególnie ważna dla nas, to agresja Rosji i nie chodzi tylko o Krym i Ukrainę, nie chodzi o nie dotrzymywanie porozumień, nie chodzi tylko o wsparcie separatystów. Weźmy na przykład wzmożoną działalność rosyjskiej floty wojskowej na morzu Bałtyckim, loty bombowców wzdłuż kanału La Manche” - powiedział Leškevičius.
Działania Rosji z ostatniego okresu Ambasador określił jako „demonstrację siły”, szczególnie podkreślił wojskowe manewry Rosji z agresywnymi scenariuszami.
Na szczycie, pomimo problemu rosyjskiego, zostanie omówione niebezpieczeństwo zagrażające z Południa, które „wydają się być daleko od Litwy, jednak Alians jest Aliansem i musimy bronić się wspólnie i wszystkich”.
„Będąc obecnie w Antalii, niedaleko Libii, niedaleko Syrii, te zagrożenie wygląda całkiem inaczej. Strona południowa ma nie mniejsze znaczenie niż strona wschodnia NATO. Poziom przygotowania Aliansu do odparcia zagrożenia jak z jednej, tak i z drugiej strony, będzie głównym tematem szczytu ministrów” - zaznaczył Leškevičius.
Inną, nie mniej ważną kwestią, którą omówią ministrowie, będzie szczyt NATO w Warszawie i, jak podkreślił Ambasador, nie zważając, że szczyt odbędzie się za dwa lata, szykować się do niego należy już dzisiaj.