Jak informuje Daily Mail, mimo wstępnych zapewnień o postępie w rozmowach i szukaniu wspólnych kompromisów, premier Cameron po raz kolejny usłyszał stanowcze "nie" ze strony Polski. Chodzi oczywiście o jego plan, aby przyznawać imigrantom pracującym w UK zasiłki dopiero po 4 latach od przyjazdu. W trakcie unijnego szczytu, który miał miejsce 17 - 18 grudnia, polska premier Beata Szydło poinformowała, że plany Camerona są nie do zaakceptowania i stanęła na czele protestu przeciwko ich wprowadzeniu. Stanowisko Polaków poparła Litwa.

- Tym, co jest najtrudniejsze do zaakceptowania dla nas, a jest podkreślane w każdym oświadczeniu, to sprawa wolnego przepływu ludzi i świadczeń socjalnych. Moje stanowisko i stanowisko Polaków jest jasne. Propozycje przedstawione przez premiera Camerona ograniczają te możliwości i są nie do przyjęcia przez Polskę. Jesteśmy nadal otwarci na rozmowy i kompromisy. Obecnie wielu dobrze wykształconych Polaków żyje w UK, pracuje tam i buduje PKB Wielkiej Brytanii – powiedziała Beata Szydło.

Na unijnym szczycie brytyjski premier został poinformowany, że jego pierwotny plan reform nie dojdzie do skutku. Co więcej, przez prezydenta Litwy został on oskarżony o szantaż! W trakcie rozmów David Cameron usłyszał, że zamiast czteroletniego okresu bez benefitów, może uzyskać zgodę na tymczasowe ograniczenie zasiłków dla pracujących imigrantów w "szczególnych okolicznościach".

W trakcie grudniowego szczytu zapadły wstępne postanowienia w sprawie renegocjacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Następne spotkanie będzie miało miejsce w lutym. David Cameron liczy, że wtedy uda mu się uzyskać ostateczne decyzje związane z jego postulatami ze strony UE.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion