Rogozin, który kuruje rosyjski przemysł wojskowy, niejednokrotnie wypowiadał się kontrowersyjnie i zawsze korzysta z możliwości sprowokowania europejskich i amerykańskich funkcjonariuszy.
„Zawsze z tego żartowaliśmy... Jeśli nie wydadzą nam wizy i wciągną na listę sankcji.. cóż, czołgi wizy nie potrzebują” - powiedział Rogozin w rządowej telewizji „Rossija 1” podczas dyskusji na temat regionu arktycznego.
Niedawno Rosja przeprowadziła duże manewry wojskowe na Dalekiej Północy dążąc do wzmocnienia swoich pretensji na ogromne złoża zasobów energetycznych i surowców mineralnych, które, w związku z topnieniem lodowca, stają się coraz bardziej dostępne.
Rogozin jest dobrze znany ze swoich prowokujących wpisów na portalach społecznościowych. W ubiegły weekend napisał na twitterze: „To nie Rosja zagraża Zachodowi. Jego fundamenty rozpadną się pod naciskiem „Państwa Islamskiego” i gejów”.
W ubiegłym roku Rogozin został wciągnięty na listę osób podpadających pod sankcje wobec Rosji. Wtedy tylko rzucił: „znam inne sposoby podróżowania po świecie, nie tylko wizy turystyczne”.
W ubiegłym roku w maju jego samolotowi zabroniono przelot nad Rumunią, wtedy również był kategoryczny. „Następnym razem polecę (bombowcem) Tu-160” - odparł.