Jak wiadomo: "Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy nieznane w żadnym innym ustroju". Gdyby u nas panował kapitalizm, to mielibyśmy pięć razy więcej lotnisk, startowałyby z nich samoloty "RyanAir", "WizzAir", "KLM" i setek rozmaitych firm.

Człowiek by sobie zaglądał do internetu i znajdował najszybsze i najtańsze połączenie - i nawet nie zastanawiał się, jakiej firmy samolotem leci. Dokładnie tak samo, jak łapiąc taksówkę, nie zastanawiamy się, do kogo należy dane przedsiębiorstwo taksówkowe - czy też może jest to pojedynczy niezależny taksiarz. I nie domagamy się, by istniało Flagowe Przedsiębiorstwo Taksówkowe, będące Dumą Narodu i Oczkiem w Głowie Rzeczypospolitej. I dlatego taksówki działają całkiem sprawnie. Firmy zarabiają. A taksówkarze też jakoś wiążą koniec z końcem.

Gdyby wzięło się za to państwo i utworzyło np. "TAXOPOL" - to zaraz by się okazało, że trzeba do niego dopłacać. Powołano by program ratowania "TAXOPOL"-u, zatrudniono by kilkunastu wysoko opłacanych urzędników zarządzających "TAXOPOL"-em, wzięto by z zagranicy odpowiednio opłacanych ekspertów, przyznano by z budżetu pół miliarda na ratowanie "TAXOPOL"-u. Pół miliarda to ładny kawał grosza, więc prezesi "TAXOPOL"-u zatrudniliby dalszych Krewnych-i-Znajomych a także Parteigenossen, "TAXOPOL" teraz dawałby pra... no, nie: nie "pracę", tylko dochody całej kupie krewnych i znajomych polityków, ci więc uchwaliliby kolejny miliard na dofinansowanie tej Dumy Rzeczypospolitej - bo przecież żadne inne państwo nie ma tak znakomitej firmy, jak "TAXOPOL". "TAXOPOL"-u nie ma - więc nie ma problemu. A LOT, niestety, nadal jest państwowy...

Source
Topics
Tygodnik Angora
angora.lt
Comment Show discussion (8)