Jak powstał pomysł na stworzenie komiksu?

Pomysł na to, że na podstawie tekstów znajdujących się na ulicach Wilna można stworzyć kolaż, opowiadający o tu i teraz odbywających się ulicznych rozmowach, miałam już od jakiegoś czasu. Letnia szkoła EHU (Europejski Uniwersytet Humanistyczny – przyp. red.) ,,Miasto. Język. Tożsamość (City. Language. Identity)” była świetną okazją, żeby wdrożyć powyższy pomysł wraz z międzynarodową grupą studentów: Ałłą Marchenko z Ukrainy, Kristófem Nagy z Węgier, Ievą Vaičaitytė z Litwy, Verą Kavaleuskayą, Verą Zalutskayą, Daryą Vasiura, Kate Varfolomeeva z Białorusi. Kilka dni chodziliśmy razem ulicami Wilna, fotografując uwiecznialiśmy sztukę uliczną – napisy, obrazy i inną formę sztuki. Wieczorem analizując zdjęcia próbowaliśmy uogólnić nasze wrażenia. Pomysł na komiks, a także jego bohaterów powstał intuicyjnie, podczas dyskusji grupy, ale na pomysł takiej nietypowej formy narracyjnej wpadła, wydaje mi się Litwinka, Ieva.

Kto jest głównym bohaterem komiksu?

Głównym bohaterem komiksu jest ,,kot z kosmosu”. W drugiej połowie lata ta postać na wileńskiej starówce stała się bardzo zauważalna. Kolejnymi bohaterami komiksu są różne rysunki zwierząt, które napotkaliśmy na mieście. Ze wszystkich rysunków na ulicach, najbardziej wyróżniał się cykl ,,Stryt animals”, który zainteresował uczestników grupy. Pomysł cyklu był następujący – w różnych częściach miasta malunki różnych zwierząt, w tym samym stylu. Te zwierzęta naprawdę nadają przestrzeni miasta swoistego uroku i miłego zaskoczenia.

Do kogo jest skierowany komiks?

Zaczynając tworzyć komiks, naprawdę nie wiedzieliśmy do kogo będzie skierowany, ponieważ był to eksperyment i improwizacja. Teraz wydaje mi się, że może być on czytany przez Wilnian i tych, którzy się interesują tym miastem czy chcą je poznać. Komiks tworzy kilka języków, które odnaleźliśmy na ścianach miasta, dlatego też odbiorca powinien znać język angielski, litewski, polski, rosyjski i chociaż trochę rozumieć kulturowy kontekst miasta.

Czy możliwe jest uzyskanie papierowej wersji komiksu?

Na razie istnieje jedyna – oryginalna wersja komiksu, która jest sklejona i oprawiona ręcznie. Byłoby niezmiernie miło ją wydrukować w wielu kopiach, niestety na razie nie posiadamy na to funduszy. Ale może dzisiaj wystarczająca jest wersja elektroniczna?

Czy komiks będzie kontynuowany?

Bardzo bym chciała, żeby komiks składający się z postów i znaków ulicy, miał swoją kontynuację. Mam nadzieję, że się znajdą osoby podobnie myślące, żeby taki projekt stworzyć w różnych miastach, które tak jak Wilno, posiadają wielokulturową historię, np. w Grodnie, Gdańsku, Wrocławiu, Lwowie. Byłoby niezwykle czymś interesującym, zapoznanie się w taki sposób z kulturą Kijowa, Belgradu i innych miast Europy Wschodniej.

Czy w Wilnie jest odczuwalna niezgoda pomiędzy Polakami i Litwinami?

Obrazy niezgody, w moim odczuciu, są wyraźne nie ,,na mieście”, ale w mediach, w szczególności, jeżeli chodzi o publikacje, gdzie celowo są cytowane prowokacyjnie zaostrzone przemówienia polityków. W samym mieście nie zdarzyło mi się odczuć polsko-litewskiego konfliktu. Prawdę mówiąc, pod koniec lata, w Wilnie gdzieniegdzie na ścianach, w komunikacji miejskiej i na przystankach pojawiły się naklejki z wyraźnie nacjonalistycznymi symbolami i napisami ,,Jesteśmy u siebie”, ,,Jesteś Polakiem – mów po polsku”, ,,Bądź dumny – jesteś Polakiem”. Według opinii pytanych przeze mnie miejscowych Polaków, jest to raczej produkt importowany, a nie odzwierciedlenie istniejącego konfliktu.

Na Litwie największy spór jest w sprawie pisowni ulic oraz tej samej literki ,,w”. Taki konflikt może być zrozumiały jedynie w kontekście Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie język jest nadal postrzegany jako najważniejszy czynnik uzasadniający przynależność narodową. Węgierski politolog George Schöpflin twierdzi, że język w Europie Środkowo-Wschodniej stał się instrumentem budowania narodu oraz celem. Dlatego też jakikolwiek kompromis w dziedzinie języka spotyka się z ogromnym sprzeciwem społeczeństwa. Gdzie indziej, na przykład w Europie Zachodniej, ostre walki o takie drobnostki, byłyby nieporozumieniem, natomiast w Europie Środkowo-Wschodniej nawet zwykła dyskusja na temat ,,świętego” języka oznacza poruszenie fundamentu danego narodu.

Wilno jest miastem wielu narodów oraz kultur. Czytając komiks dokładnie to się odczuwa. Do kogo należy Wilno?

Wierzę, że Wilno jest miastem, a miasto z definicji nie może należeć do jednego narodu. Miasto jest miejscem wielorodności, gdzie kultury się stykają oraz mieszają ze sobą. Podobnie jak języki, warstwy społeczne, poglądy. Dlatego też drobne codzienne konflikty są czymś naturalnym i nieuniknionym. Nie powinniśmy się ich bać, przeciwnie – obrócić to w konstruktywną dyskusję. Czy w Wilnie odczuwa się zgodę? Jako socjolog mogłabym powiedzieć, że na to pytanie dokładnie można odpowiedzieć po przeprowadzeniu badań, ponieważ rzeczywisty stan zniekształcają media oraz prowadzą do eskalacji konfliktu. W każdym bądź razie nie sądzę, że w Wilnie na tle etnicznym jest więcej niesnasek niż pomiędzy sąsiadami z klatki schodowej, pomiędzy młodzieżą a osobami starszymi, pomiędzy stałymi mieszkańcami miasta, a tymi, którzy się przeprowadzili z prowincji. Bardzo bym chciała, żeby ta, ostatnimi czasy zauważalna w przestrzeni publicznej, chęć podkreślenia konfliktu pomiędzy Polakami a Litwinami, miała efekt odwrotny, czyli wyjście z inicjatywą współpracy oraz dialogu.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (20)