„Jesień rozpoczynamy jak zawsze z naszego największego i najważniejszego projektu, czyli Tygodnia Filmu Polskiego” – poinformowała zebranych Małgorzata Kasner, dyrektorka Instytutu Polskiego w Wilnie. Dyrektorkę Instytutu cieszy fakt, że coraz częściej filmy polskie można oglądać nie tylko na festiwalu, ale również w normalnej dystrybucji. „Po zakończeniu festiwalu w kinie „Pasaka” będzie można oglądać film „Sponsoring” Małgorzaty Szumowskiej. To pokazuje, że na Litwie jest zapotrzebowanie na polskie kino” – oświadczyła Kasner. Zdaniem dyrektorki Instytut od kilku lat Instytut pomyślnie współpracuje z największymi litewskimi festiwalami filmowymi: „Scanorama” i „Kino pavasaris”, w ramach których są pokazywane polskie filmy.

Litewski krytyk filmowy Živilė Pipinytė zaznaczyła, że osobiście jej film „Sponsoring” nie spodobał się, ale na pewno znajdzie swego widza. „Jest dla mnie zbyt manieryczny i powierzchowny, ale sądzę, że na pewno będzie cieszył się popularnością wśród litewskiej publiczności” – wypowiedziała swoje zdanie Pipinytė. Podobnego zdania była krytyk filmowy Izolda Keidošiūtė. „To jest film dla ludzi młodych, którzy zostali uformowani przez media w ciągu ostatnich 10 lat” – zaznaczyła Keidošiūtė.

Na otwarcie Tygodnia zostanie wyświetlony film „Barbara Radziwiłłówna” z 1936 roku w reżyserii Józefa Lejtesa. „To jest bardzo dobra propozycja na początek festiwalu, ponieważ ukazuje, że polska kinematografia również przed wojną była bardzo prężna” – zaznaczyła Keidošiūtė. Notabene Józef Lejtes po wojnie znalazł się w USA i przyczynił się do powstania kultowego amerykańskiego serialu „Bonanza”.

Zdaniem litewskich krytyków filmowych polscy filmowcy umieją patrzeć na historię swojego kraju z dystansem i humorem. Dobrym przykładem jest film „80 milionów” (reż. Waldemar Krzystek), który opowiada o „Solidarności” w konwencji kina sensacyjnego. „Nie wyobrażam sobie, aby kiedykolwiek ktoś nakręcił u nas thriller o „Sajūdisie” – podkreśliła Keidošiūtė. „Młodzi polscy reżyserzy próbują zrozumieć - podobnie jak ich poprzednicy z lat 70 – tych, jak na przykład Krzysztof Kieślowski – czasy w których żyją” – dodała Živilė Pipinytė.

Największym hitem imprezy ma być pokaz „W Ciemności” Agnieszki Holland, filmu który był nominowany do Oscara. Do Wilna przybędzie również sama reżyserka, która po pokazie spotka się z publicznością i przeprowadzi master class dla młodych litewskich filmowców.
W tym roku oprócz wyżej wymienionych filmów będzie można zobaczyć opowieść o polskiej prowincji z lat transformacji ustrojowej „Księstwo” Andrzeja Barańskiego, „Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć“ Patryka Vegi, film wałkujący modny obecnie w Polsce temat tajnych współpracowników „Kret” Rafaela Lewandowskiego oraz nostalgiczny „Mój rower” Piotra Trzaskalskiego.

Organizatorzy festiwalu przyszykowali również program specjalny pt. „Surrealizm w polskim kinie”, w ramach którego zostaną pokazane filmy należące do polskiej klasyki filmowej: „Sanatorium pod klepsydrą” Wojciecha Jerzego Hasa, „Trzecia część nocy” Andrzeja Żuławskiego, „Ubu król” Piotra Szulkina oraz „Wojna polsko – ruska” Xaverego Żuławskiego. Zdaniem kuratorki tego programu Živilė Pipinytė, surrealizm jest mocno zakorzeniony w polskiej kulturze, czego nie można powiedzieć o kulturze litewskiej. „Surrealizm był popularny w kinie za czasów PRL - u, ponieważ za pomocą języka snów można było mówić o rzeczywistości” – wytłumaczyła Pipinytė.

Tydzień Filmu Polskiego potrwa od 13 do 19 września. Filmy będzie można zobaczyć w stołecznych kinach „Multikino”, „Pasaka” i „Skalvija”.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (15)