„Postanowiliśmy ogłosić ten rok rokiem kina niekomercyjnego, ponieważ w Wilnie znajdują się największe i najważniejsze instytucje oraz organizacje związane z kinem. Będziemy starać się, aby Wilno stało się miastem „przyjaznym” kinu tak, jak to jest z Londynem, Berlinem czy Rotterdamem” — oświadczyła Kristina Ulevičiūtė, kierownik działu kultury w wileńskim samorządzie.

Zdaniem pomysłodawców, chociaż w Wilnie coraz więcej jest możliwości oglądania kina autorskiego, to mimo wszystko góruje kino komercyjne. W 2010 r. w repertuarach kin produkcje amerykańskie stanowiły 80 proc., filmy europejskie 17 proc., natomiast litewskie tylko 3 proc. Statystyka pokazuje, że nowości filmowe z Europy są rzadkością na litewskich ekranach, nie mówiąc już o produkcjach z innych kontynentów. Stołeczny samorząd i dwa kina będą próbowały to zmienić.

W ciągu ubiegłego roku kino „Skalvija” odwiedziło 44 tys. kinomanów, a w akcjach edukacyjnych uczestniczyło 6 tys. osób. Kino „Pasaka” na swym koncie ma 60 tys. widzów, a w programach uczestniczyło 4 tys. osób.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (10)