Julia Klejevskaja kiedyś jeździła autostopem sama, teraz jednak jeździ z chłopakiem. „Zawsze spisywałam numer rejestracyjny samochodu a potem wysyłałam go moim znajomym, żeby w razie czego wiedzieli z kim pojechałam. Czasem kiedy kierowca pytał czy nie boję się jeździć sama, mówiłam, że mam chłopaka z oddziału kryminalnego, żeby w razie czego go nastraszyć.” – opowiedziała PL DELFI autostopowiczka.

Podczas łapania samochodu według Julii pomocne są też trzymane w rękach tabliczki z nazwami miejscowości do których chce się trafić. „To bardzo ułatwia sprawę. Czasem kierowca myśli, że jedziemy drogą, która skręca w lewo, a my chcemy w prawo, więc zatrzymuje się bez sensu.” – wyjaśniła.

Ieva Mickevičiūtė swoją pierwszą podróż autostopem odbyła kilka lat temu. Wcześniej jej brat podróżował w ten sposób po całej Europie, ale Ieva ogranicza się tylko do Litwy. Podróżuje też wyłącznie ze swoim chłopakiem. „To dla bezpieczeństwa” – skwitowała krótko.

Ieva nie tylko sama korzysta z autostopu, ale także podwozi innych. Spytana o najciekawszego pasażera, jakiego udało się jej poznać w drodze opowiedziała PL DELFI przypadek, gdy na drodze z Kowna do Poniewieża (Panevėžys) spotkała mężczyznę budującego swój własny ekodom. „Mówił, że w ten sam sposób jeździ do pracy, nie płaci dzięki temu ani za benzynę, ani za autobus”. Ieva widzi same zalety takiego podróżowania: „Nie trzeba płacić, poza tym, autostop jest dużo szybszy niż autobus w dotarciu z jednego punktu do drugiego”.

Podobnego zdania jest Adam Politowski, który autostopem jeździ od 3 lat. Jego pierwsza podróż autostopem do czeskiej Pragi zrodziła się przed komputerem i szybko zmieniła w spontaniczną realizację. Dlaczego Adam jeździ autostopem? „Bo jest to niepowtarzalna okazja do poznania niesamowitych ludzi. Jeśli ktoś się dla ciebie zatrzyma to z założenia jest miłym człowiekiem. Do tego tylko w ten sposób można doznać niesamowitych przygód” – wytłumaczył PL DELFI.

Adam nie ma ulubionej wędrówki i uważa, że wszystkie były ciekawe. Chętnie podzielił się kilkoma historiami z jego dość bogatego bagażu doświadczeń, bowiem odwiedził już Niemcy, Czechy, Słowację, Austrię, Szwajcarię, Belgię, Luksemburg Holandię, Francję, Słowenię, Węgry, Chorwację, Włochy, San Marino, Lichtenstein i Watykan.

„Z ostatnich przygód, to na przykład w drodze z Lublany do Zagrzebia mój bagaż pojechał w jednym aucie, ja w drugim. Po drodze kierowcy proponowali natarczywie imprezę u siebie we wsi w Słowenii. Mi śpieszyło sie do Chorwacji więc podziękowałem. Niestety wysiadając z auta mój bagaż został ukradziony, a mi wysłano SMS, że bagaż będzie czekał na owej imprezie we wsi. Tam odbywało sie wielkie święto z ogniskami było winko, muzyka, śpiew i kobiety czyli niezapomniane wrażenia do dziś. Rano zostałem odstawiony z powrotem na autostradę” – żartował Adam.

Mimo tego doświadczenia, autostopowicz nie boi się tego typu podróży. „Nie boje się jeździć autostopem. Po pierwsze większość ludzi chce pomagać i tylko tacy się zatrzymują i zabierają do auta. Autostopowicz z założenia nie ma też dużo pieniędzy, więc nie warto go okradać. Do tego wszystkiego ryzyko, że trafię na mordercę czy innego kryminalistę jest chyba mniejsze niż, że spotkam takiego późną nocą w parku gdzie jest ich chyba więcej. Nie opłaca się jeździć autem, tracić benzynę i szukać autostopowicza, żeby mu zrobić krzywdę” – wytłumaczył PL DELFI.

W czasie darmowych wojaży Adam poznał wielu ciekawych ludzi. „Każdy ma do opowiedzenia jakąś historię i każdego warto wysłuchać. Ostatnio jechałem z hipisem, który organizował „ogród pokoju" w Szwajcarii, gdzie można medytować i zastanawiać sie nad sobą i otoczeniem w spokoju. Objaśnił mi też znaki zodiaku z kalendarza Majów.” – opowiada autostopowicz.

Adam jest aktualnie w trakcie swojej najdalszej podroży do Maroko. „Chciałbym odwiedzić chyba wszystkie kraje świata” – zdradził Adam.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion