Występ „Czesława Śpiewa” – to najpewniej nie było to czego oczekiwała większość zgromadzonej na sali publiczności. Już pierwsze ostre riffy gitarowe zmusiły niektóre mniej odporne na punk starsze panie do szybkiej rejterady, jednak trzeba z dumą przyznać, że absolutna wiekszość wileńskiej publiczność wytrwała na swoich miejscach do końca, wymusiła na Mozilu i Co. bisy, a następnie zgotowała mu burzliwą owację na stojąco. Ba, część młodzieży nawet poderwała się do tańca, co było o tyle trudne, że praktycznie cała wolna przestrzeń na sali była niestety zajęta równymi rzędami zielonych krzesełek...

„Czesław Śpiewa" w ciągu blisko dwóch godzin zafundował Wilnu wspaniałe show, podczas którego usłyszeliśmy przede wszystkim utwory z płyt „Debiut” i „Pop”. W repertuarze pojawiła się większość sztandarowych utworów zespołu, takich jak „Ucieczka z wesołego miasteczka”, „Krucha blondynka”, „There was a boy”, „Do Laury”, „Żaba tonie w betonie” czy „Kiedy tatuś sypiał z mamą". Ale w Wilnie oczywiście nie zabrakło też i piosenek z najnowszej płyty Mozila, „Czesław Śpiewa Miłosza", chociaż Mozil przewrotnie przysięgał wilniukom, że Miłosza nie czytał i nie rozumie. Muzycy zespołu - używając do tego szklanych dzwoneczków, rozmaitych dęciaków, akordeonu i ukulele obok tradycyyjnych dla zespołu rockowego bębnów, gitary i basu - zabrali wileńskich słuchaczy w zwariowaną podróż do krainy tanga, popu, punku, folku i awangardy.

Mozil poszczególne utwory często przerywał zabawnymi komentarzami i anegdotami, wdawał się w dyskusję z publiką, by po chwili znów skupić się na grze. Z kolei jego solowe popisy na organach i akordeonie sprawiały, że koncert nabierał momentami wyjątkowej, kameralnej wręcz atmosfery, a wokal słyszalny był tylko w zupełnej niemal ciszy.

I fani zespołu „Czesław Śpiewa”, i osoby, które Mozila usłyszały po raz pierwszy w życiu, doskonale się bawili, a wszyscy zapytani przez nas po koncercie jednogłośnie twierdzili, że koncert był wspaniały i chcieliby, żeby „Czesław Śpiewa” zawitał do naszego miasta kolejny raz.

Czesław Mozil – to charyzmatyczny lider polsko-duńskiego zespołu „Czesław Śpiewa”. Urodził się w Zabrzu, jako dziecko wyjechał z rodzicami do Danii i tam zdobywał pierwsze szlify muzyczne w Duńskiej Królewskiej Akademii Muzycznej w Kopenhadze oraz w zespole „Tesco Value”. I właśnie tam, gdy w 2007 roku grupka studentów Duńskiej Królewskiej Akademii Muzycznej postanowiła połączyć swoje siły i zacząć grać razem, powstał zespół „Czesław Śpiewa”. Jego pierwszy, wielki hit „Maszynka do Świerkania” podbił listy przebojów w Polsce. Zespół otrzymał podwójnie Platynową Płytę za album „Debiut”, który sprzedał się w nakładzie ponad 70 tysięcy sztuk. Status Złotej Płyty otrzymał także drugi krążek „POP”, który sprzedał się w nakładzie ponad 15 tysięcy egzemplarzy. Ostatni, bardzo dobrze przyjęty przez krytyków muzycznych album „Czesław Śpiewa Miłosza” zbliża się do statusu Złotej Płyty. Czesław Śpiewa zdobył również uznanie polskich krytyków muzycznych otrzymując 15 nominacji do „Fryderyków” (nagród polskiej branży muzycznej) i zdobywając 3 statuetki „Fryderyka”. Do tej pory zespół zagrał ponad 600 koncertów w Polsce i za granicą.

Po koncercie Czesław Mozil znalazł odrobinę czasu, by porozmawiać z PL DELFI. Efekt tej krótkiej pogawędki opublikujemy wkrótce.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (23)