Festiwal został uroczyście otwarty w piątek o południu na placu Daukantasa przez prezydent RL Dalię Grybauskaitė. Od samego rana po całej stolicy można było usłyszeć zespoły folklorystyczne, a w mieście wszędzie można było zobaczyć roześmiane dziecięce twarze.
Wieczorem święto przeniosło się do Zakretu (Vingio parkas), gdzie brzmiały stare litewskie piosenki ludowe.
Mimo świątecznej atmosfery Święto Pieśni przyćmiły skargi rodziców i uczęstników na wyjątkowo źle zorganizowany festiwal. Ich zdaniem organizatorzy nie zapewnili wystarczającej ilości wody w tak upalne dni, obiady były zbyt marne, a w kolejce do pryszniców po ciężkim dniu trzeba było czekać zbyt długo. Dla wielu rodziców i opiekunów nie spodobał się późny czas koncertu w Parku Górnym w niedzielę. „Jest to święto dzieci, więc rozpoczęcie koncertu o 22 godzinie nie jest odpowiednie pod żadnym względem“ – mówiły zdenerwowane mamy.
Organizatorzy możliwe nieporozumienia i niedociągnięcia tłumaczyli brakiem środków finansowych. W tym roku organizatorom święta pieśni przekazano tylko 4,8 milionów litów, nie zaś 8 mln lt jak planowano wcześniej.
Nie patrząc na głosy niezadowolenia większość osób pozostało zadowolonych z festiwalu. Uczniowie cieszyli się z możliwości reprezentowania swoich zdolności, spędzenia czasu dalej od domu w gronie młodzieży. „Nie ukrywam, że próby, upały i koncerty trochę nas zmęczyły, ale jestem bardzo zadowolona z przybycia na festiwal. Spanie na podłodze w szkole, w gronie przyjaciół wcale nie jest takie złe“ – powiedziała PL DELFI Simona, jedna z uczęstników święta.
W niedzielę imprezę odwiedził minister edukacji Gintaras Steponavičius, który wyraził nadzeję, że rosnąca młodzież nie tylko zachowa, ale też będzie pielęgnować tradycje kultury litewskiej. Minister cieszył się z licznie zgromadzonych gości, których nie wystraszyły ani upały ani nadchodzące deszcze i grzmoty.
Finałowym akcentem festiwalu było zapalenie w Parku Górnym 9-metrowej słomianej figury, nazwanej „Wieżą słońca“ wykonanej przez Kęstutisa Musteikisa.
