„Podstawowa różnica między kowieńczykiem, a wilnianinem w latach 80 – tych XX w. polegała na tym, że ci pierwsi po przez polską telewizję oglądali europejskie arcydzieła filmowe oraz zrobione na światowym poziomie seriale z USA (...) Być może te filmy i czasopisma były z pewną dawką „ludowej demokracji”, mimo wszystko to nie były „Literaturnaja gazeta”, “Vokrug sveta” czy “Novyj mir”, którymi tak zachwycała się wileńska inteligencja” – napisał w jednym ze swoich felietonów znany litewski publicysta Audrius Bačiulis.

„Między innymi kowieńskie panienki orientowały się na Warszawę, a tam z kolei patrzono na Paryż” – skomentował sytuację sprzed 20 laty litewski dziennikarz i publicysta.

Niezależni i samorządni

Po odzyskaniu niepodległości niestety sytuacja się zmieniła na gorsze. Polskie filmy, polski teatr czy polska literatura już nie mają takiej siły przebicia.

„Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości sytuacja niewątpliwie uległa zmianie i nie chciałabym jej wartościować. Dla litewskiego „odbiorcy dóbr kulturalnych” otworzyły się nowe przestrzenie twórcze, niemożliwe wcześniej do przekroczenia granice – nagle stanęły otworem, a Litwa stała się pełnoprawnym partnerem i kreatorem jakości kulturalnych. Dziś sytuacja jest w pewnym sensie „uczciwsza”: Polacy stają z Litwinami w jednym rzędzie „niezależnych i samorządnych” (korzystając z tego historycznego porównania) podmiotów wymiany najważniejszej w dzisiejszych czasach informacji, możliwości realizacji wspólnych projektów, dzielenia się tzw. dobrymi praktykami” – powiedziała PL DELFI Małgorzata Kasner, dyrektorka Instytutu Polskiego w Wilnie.

Zglobalizowany świat

Dyrektor litewskiego Instytutu Pracy i Badań Społecznych Bogusław Grużewski sądzi, że obecnie żyjemy w dobie globalizacji i jest czymś naturalnym, że oddziaływanie kultury tradycyjnej czy narodowej zmienia się. „Czy na stosunki polsko – litewskie kultura może mieć wpływ? Musimy pamiętać o jednym: wpływ kultury narodowej zmniejsza się. Dotyczy to nie tylko Litwy czy Polski, ale również Szwecji czy Holandii” – powiedział PL DELFI Grużewski. Kultura, zdaniem socjologa, staje się bardziej uniwersalna.

Jego zdaniem nie oznacza to jednak, że kultura narodowa przestała mieć jakikolwiek wpływ na życie społeczne, po prostu jej oddziaływanie zmieniło się. „Wartości tradycyjne nadal mają znaczenie. Jednak forma może zmieniać się i tę tradycyjną kulturę można dziś podać bardziej nowocześnie” – sądzi Grużewski.

„Uważam, że tak Litwini dla Polaków, jak i Polacy dla Litwinów, mogą być „oknem na świat”. Jedną z takich instytucji jest Instytut Polski w Wilnie, który robi to od 16 lat. Niemal wszystkie realizowane przez nas projekty są tworzone we współpracy z instytucjami litewskimi, kontaktujemy polskie instytucje naukowo-społeczno-kulturalne z litewskimi, reasumując: odbudowujemy mosty i stawiamy nowe” – dodaje Małgorzata Kasner.

Rośnie zainteresowanie językiem polskim

Dyrektorka Instytutu Polskiego podkreśla, że od kilku lat zainteresowanie kulturą polską utrzymuje się na stabilnym poziomie. Jest wiele przykładów owocnej współpracy intelektualistów litewskich z polskimi czy środowisk artystycznych. Litewscy i polscy artyści-plastycy goszczą z wystawami w galeriach i muzeach, reżyserzy wystawiają swoje sztuki, a w filharmoniach koncertują wspaniali muzycy i dyrygenci.

„Ważne miejsce w tej dziedzinie zajmuje polskie kino: fabularne, dokumentalne i animowane. Przykłady można mnożyć. Bardzo się cieszę, że także wzrasta zainteresowanie nauką języka polskiego. Oprócz kursów prowadzonych w Instytucie Polskim w Wilnie, polskiego jako języka obcego (tzw. dowolnego) uczą się także studenci kowieńskiego Uniwersytetu Witolda Wielkiego. Jestem dumna, że rok 2013 został ogłoszony przez Związek Tłumaczy Litwy Rokiem Literatury Polskiej. To oczywiście nie zwalnia nas od obowiązku jeszcze efektywniejszej pracy” – zaznaczyła Małgorzata Kasner.

Akceptacja różnorodności

Kultura ma, jeśli nie bezpośredni to z pewnością pośredni,wpływ na relacje między dwoma narodami i krajami. „Jednak niewątpliwie przedstawiciele elit łatwiej sobie radzą z tymi problemami, chociażby poprzez akceptację różnorodności. Bardzo ważne jest, byśmy w naszych działaniach i współpracy z elitami nie zapominali o ludziach młodych: uczniach i studentach. Wielu z nich już zna Polaków, nieco rzadziej Polskę, z wymian międzynarodowych, programu ERASMUS, edukacyjnych projektów unijnych” – zaznaczyła Małgorzata Kasner.

Bogusław Grużewski sądzi, że jakiekolwiek wzajemne poznanie się ma dodatnim wpływ na stosunki. „Głębsze rozeznanie czy zetknięcie się osoby z tym co jest dobre u innego narodu, to może być na przykład film, będzie miało wpływ na stosunek do tej grupy narodowej. Pośrednio to ma też wpływ na relacje polityczne” – wytłumaczył Grużewski.

„Wierzę, że w przyszłości dzięki naszej codziennej „długodystansowej” pracy część z dzisiejszych problemów będzie dla nich, dzisiejszej młodzieży, zupełnie niezrozumiała. I  jest to zadanie dla nas wszystkich” – podsumowała  Małgorzta Kasner.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (44)