„Burzliwe reakcje dowodzą tego, że sztuka jest naprawdę dobra. To oznacza, że zahaczyliśmy o nerw” – powiedział „Lietuvos rytas” reżyser. „Ten nerw, który zahaczyliśmy to związek między sztuką a religią. Te rzeczy zawsze ze sobą były powiązane. Sztuka powstała w tym samym czasie co religia. (…) Poruszyliśmy problem, który powstaje kiedy sztuka i religia spotykają się, zwłaszcza kiedy jedna z nich stała się narzędziem polityki. Dlatego protesty we Francji nie mieli podłoża religijnego” – dodał reżyser.
Sztuka wywoła protesty we Francji i była skrytykowana w Wielkiej Brytanii oraz na ojczyźnie reżysera. Natomiast w katolickiej Polsce większych kontrowersji nie wywołała.
Obecnie Sejm redaguje rezolucję potępiającą sztukę. Posłanka Vilija Aleknaitė-Abramikienė nazwała projekt “kulturową pedofilią”. Minister kultury Arūnas Gelūnas ze swej strony wypowiedział się przeciwko cenzurze w sztuce.
Premiera sztuki ma odbyć się w najbliższą sobotę.