Organizatorzy oświadczyli, że nie będzie to zwykła podróż, bo to ma być nie zwiedzanie, a dryfowanie. "Derive" czyli dryfowanie, termin wymyślony przez francuskich sytuacjonistów, polega na błąkaniu się po mieście, bez większego celu i sensu. Nieważny jest kierunek, ważne jest jakie miejsca przykuwają naszą uwagę i jakie odczucia w nas wywołują. Zbiórka wszystkich chętnych jest zaplanowana na godzinę 18 przy kościele Piotra i Pawła.
„Mamy kilka tras, ale nieobowiązkowo wszyscy muszą iść w tym samym kierunku. Podejrzewam, że podzielimy się na grupy, część wykruszy się, a ci którzy dotrwają do końca, zbiorą się w pobliskiej kawiarni” — powiedział PL DELFI Darius Pocevičius, jeden z pomysłodawców wycieczki.
Ekipa Wolnego Uniwersytetu składa się z 5-6 osób, w większość to są ludzie sztuki lub młodzi wykładowcy o lewicowych poglądach.
