„Dzięki bezpłatnej komunikacji miejskiej ograniczymy korzystanie z samochodów, zwiększymy mobilność biednych rodzin, a także przyczynimy się do ochrony środowiska" - powiedział mer Tallinna Edgar Savisaar.
Opłaty w tallińskiej komunikacji nadal będą obowiązywać turystów oraz pasażerów z innych estońskich gmin. W ten sposób samorząd chce zachęcić przyjeżdżających do pracy w stolicy Estończyków do zameldowania się w Tallinnie oraz płacenia tam podatków.
Dziś w Tallinnie bilet miesięczny kosztuje 18,5 euro, wpływy z biletów pokrywają ok. 40 proc. wydatków na komunikację.
Natomiast władze Rygi i Wilna tylko rozpoczną rozważać taką możliwość.
„Rada miasta rozpoczęła narady w komitetach nad przeprowadzeniem referendum ws. bezpłatnej komunikacji albo specjalnych zniżek dla wilnian” - powiedział mer Wilna Artūras Zuokas.
Rzecznik prasowy mera Rygi Niła Uszakowa powiedziała, ze władze stolicy Rygi ocenią doświadczenie Tallinna i tylko wtedy przyjmą jakąkolwiek decyzję.
„Ktoś musi ocenić korzyści i koszta bezpłatnej komunikacji. Niech spróbują Estończycy” - przed miesiącem powiedział mer Rygi.