„Działający terminal LPG, dzięki któremu Litwa będzie miała tańszy gaz, może mieć większą wagę geopolityczną niż rozmieszczenie tarczy antyrakietowej w Polsce” — powiedział minister.
„Silny sektor energetyczny jest podstawą całej gospodarki. Wtedy będziemy mogli znacząco uczestniczyć w globalnej polityce Unii Europejskiej, chociaż nie jesteśmy dużym krajem” — dodał minister.
Zdaniem ministra energetyki obecnie rosyjski „Gazprom” sprzedaje Litwie 1000 metrów sześciennych gazu za 1350 litów, natomiast Wielkiej Brytanii - za 850 litów, Holandii - za 800, a Stanom Zjednoczonym - za 250 litów. Taka różnica w cenach wynika z braku alternatywnych źródeł dostaw energii na Litwę, bo obecnie Litwa z Rosji importuje 78 proc. całej energii i tylko 2 proc. z alternatywnych źródeł. Minister ma nadzieję, iż po 2020 r., kiedy zostaną wybudowane na Litwie terminal LPG i elektrownia atomowa, import energii będzie stanowił 48 proc. potrzeb.