Nowe urządzenie jest cokolwiek zaskakujące, i być może ma szansę, aby stać się symbolem lenistwa, jakie dręczy nasze społeczeństwo, lub też tak wielkiego zabiegania i przepracowania, że potrzeba nam pomocy i wyręczenia w tak prostych i podstawowych czynnościach, jak ścielenie łóżka. Teraz samościelące się łóżko to nie książkowa czy bajkowa fantazja, ale realny wynalazek. Jaka historia stoi za jego powstaniem?

Autorem projektu jest Hiszpan Ascensio Zubeldia. Każdego wieczoru, po całym dniu ciężkiej pracy w fabryce padał na łóżko prawie nieprzytomny. Następnego ranka równie mało przytomnie musiał z tego łóżka wstawać, a rozścielanie i zaścielanie pościeli było dla niego udręką. Dlatego też postanowił ulżyć sobie w cierpieniu i skonstruował specjalny mechanizm, który sam wykonuje wspomniane czynności. Czujniki umieszczone pod materacem same wyczuwają, kiedy śpiąca osoba podnosi się po przebudzeniu, i 3 sekundy później przegródki, w których umieszczone są mechaniczne ramiona otwiera się.

Ramiona są wspierane przez przewody po obu stronach kołdry, pomiędzy dwoma szynami. Ruszają naprzód, naciągając kołdrę w stronę szczytu łóżka. Kiedy to się dzieje, przewody przymocowane do poduszek naciągają się. Tacki podtrzymujące poduszki podnoszą się, pozwalając kołdrze wraz z narzutą przejść pod nimi. Cały proces trwa niecałą minutę, a łóżko ścieli się same. Wszystko możemy zobaczyć na poniższym filmiku.