Zgodnie z artykułem 12 Konstytucji Republiki Litewskiej obywatel Litwy może być jednocześnie obywatelem innego kraju tylko w wyjątkowych przypadkach ustalonych w ustawie. Ten przepis od wielu lat wywołuje ostre protesty ze strony wpływowej litewskiej emigracji, której przedstawiciele domagają się uznania ich prawa do posiadania podwójnego obywatelstwa. Litewski parlament już raz próbował, w roku 2002, poprawić Ustawę o obywatelstwie zezwalając na podwójne obywatelstwo wszystkim emigrantom „pochodzenia litewskiego”. Wówczas zaskarżyliśmy tę Ustawę w litewskim Sądzie Konstytucyjnym i Sąd w orzeczeniu z dnia 13 listopada 2006 roku orzekł o jej niezgodności z Konstytucją. Sąd między innymi zaznaczył, iż zgodnie z Konstytucją obywatel Litwy może być jednocześnie obywatelem innego kraju „tylko w niezwykle rzadkich (pojedynczych) przypadkach, a nadanie temu wyjątkowi rangi reguły i uczynienia go zjawiskiem powszechnym, jest niezgodne z Ustawą Zasadniczą”. Sąd Konstytucyjny podkreślił także, że nadając obywatelstwo w drodze wyjątku obcokrajowcom należy uwzględnić ich zasługi wobec Litwy, które nie tylko muszą być wybitne, ale i już dokonane (nie można nadać obywatelstwa z uwagi na przyszłe zasługi wobec Litwy), oraz istnienie prawdziwych bezpośrednich relacji między obcokrajowcem i Litwą, stopień jego integracji społeczeństwo litewskie. W każdym bądź razie nadając w trybie wyjątkowym obywatelstwo prezydent powinien się kierować „interesami Państwa i Narodu”.

Czy Ustawa o obywatelstwie naprawdę jest rygorystyczna?

Kilka lat później argumenty polityczne i naciski emigrantów okazały się silniejsze niż merytoryczne argumenty prawników i przepisy Konstytucji. W 2010 roku litewski Sejm uchwalił kolejną nowelizację Ustawy o obywatelstwie, która stanowi, że obywatel RL może być równocześnie obywatelem innego państwa, jeśli obywatelstwo litewskie i obywatelstwo innego państwa nabył po przez urodzenie się i nie ma ukończonych 21 lat; jest osobą (lub jej potomkiem) wysłaną z Litwy przed 11 marca 1990 r. na mocy decyzji władz okupacyjnych i w następstwie tego nabył obywatelstwo innego państwa; jest osobą (lub jej potomkiem), która wyjechała z Litwy przed 11 marca 1990 r.; nabył obywatelstwo innego państwa ipso facto po przez zawarcie związku małżeńskiego; nabył obywatelstwo w drodze wyjątku; nabył obywatelstwo mając status uchodźcy; został adoptowany przez obywatela Litwy przed ukończeniem lat 18 i w następstwie tego nabył obywatelstwo litewskie, a nie ma ukończonych lat 21; został adoptowany przez obywatela innego państwa przed ukończeniem 18 lat i w następstwie nabył obywatelstwo tego państwa oraz nie ma ukończonych lat 21. I to tę Ustawę bardzo często się nazywa „rygorystyczną“!
Pod naciskiem Grybauskaitė przynajmniej z tej Ustawy wykreślono przepis nadający prawo do podwójnego obywatelstwa osobom, które po 11 marca 1990 r. czyli już po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, nabyły obywatelstwo innego kraju NATO lub Unii Europejskiej, ale - w myśl zasady że są równi i równiejsi – tylko tym, które się legitymują etnicznym „pochodzeniem litewskim”. Nadal jednak lista przypadków, gdy obywatel RL może być jednocześnie obywatelem innego kraju, jest bardzo długa, a więc przypuszczalnie niezgodna z artykułem 12 Ustawy Zasadniczej. Jednak, gdy prawie wszystkie wilki syte, to i owce całe, bo nie ma komu tej Ustawy do Sądu Konstytucyjnego zaskarżyć, zaś Sąd – jak wiadomo - z urzędu nie działa. Prawie wszystkie, bo jednak nadal Ustawa o obywatelstwie nie podoba się litewskiej emigracji, która by chciała poszerzenia listy podwójnych obywateli i o emigrantów zarobkowych, którzy wyemigrowali z Litwy po odzyskaniu niepodległości. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą, że Ustawa dyskryminuje litewskich emigrantów, którzy w ostatnich latach wyjechali do pracy do Wielkiej Brytanii, Norwegii, Irlandii, Hiszpanii lub Niemiec. Przyjmując obywatelstwa tych państw automatycznie tracą obywatelstwo litewskie. 

Dlatego sprawa podwójnego obywatelstwa od lat powraca bumerangiem, a każdy nowy Sejm próbuje rozwiązać ten problem proponując nowelizację Ustawy o obywatelstwie. Taki sposób zawsze był krytykowany przez prawników jako niezgodny z Konstytucją. Prezydent Dalia Grybauskaitė więc postanowiła raz i na zawsze wyjaśnić, kto ma w tym sporze rację: politycy czy prawnicy. Odpowiedź Sadu Konstytucyjnego jest dosyć łatwo przewidzieć. Zalegalizować podwójne obywatelstwo „dla wszystkich” można jedynie za pomocą zmiany artykułu 12 litewskiej Konstytucji. Niestety możliwe jest to tylko w drodze referendum, a biorąc pod uwagę, iż od czasów odzyskania niepodległości na Litwie odbyły się jedynie cztery skuteczne referenda, szanse na zmianę Konstytucji są dosyć iluzoryczne. Zwolennicy podwójnego obywatelstwa oraz prezydenccy prawnicy doskonale o tym wiedzą. Dlaczego więc po raz kolejny zawracamy głowę i tak przeciążonemu maksymalnie Sądowi Konstytucyjnemu?

Czy naprawdę istnieje problem z podwójnym obywatelstwem?

Nikt przecież nie zmusza „setki tysięcy” (w rzeczywistości liczba osób, które przyjęły obywatelstwo innego państwa, jest oczywiście dużo mniejsza) obywateli Litwy do ubiegania się i przyjmowania obywatelstwa Wielkiej Brytanii, Niemiec lub Hiszpanii. Obywatele UE mają bowiem takie same prawa ekonomiczne i socjalne jak obywatele kraju członkowskiego. Ba, mają nawet prawa polityczne w wyborach samorządowych. Tak na dobrą sprawę obywatelstwo jedynie nadaje prawo wyborcze w wyborach parlamentarnych i prezydenckich oraz prawo do wstąpienia na służbę państwową. Ograniczenia całkowicie logiczne, jeśli uwzględnimy, iż obywatelstwo - to jednak bardzo szczególny związek osoby z państwem, oparty na wzajemnych zobowiązaniach i lojalności. Obywatelstwo – to unikalna więź prawna łącząca jednostkę z państwem, na mocy której jednostka ma określone prawa i obowiązki wobec państwa (w tym obowiązek obrony tego państwa), a państwo – analogicznie – ma obowiązki i prawa wobec jednostki (jednostka może liczyć na ochronę i opiekę ze strony swojego państwa). Podwójne obywatelstwo podważa unikalny charakter tej więzi, czyni ją nieprzejrzystą, wprowadza do systemów prawnych wszelkiego rodzaje fikcje prawne (np. podwójnej lojalności)…

Poza tym czy naszym emigrantom naprawdę zależy na głosowaniu w litewskich wyborach sejmowych? Wystarczy spojrzeć na wyniki ostatnich wyborów sejmowych: z kilkuset tysięcy obywateli litewskich mieszkających poza granicami kraju w wyborach wzięło udział nieco ponad 10 tysięcy. 

Zresztą jeśli podczas ubiegania się o obywatelstwo innego państwo nie jest wymagana rezygnacja z obywatelstwa litewskiego (a zazwyczaj nie jest), to taka osoba może posiadać podwójne obywatelstwo de facto, gdyż litewskie instytucje nie mają w zasadzie żadnych skutecznych mechanizmów, aby skontrolować, czy obywatel Litwy jest jednocześnie obywatelem jakiegoś innego kraju. Przypuszczalnie dziesiątki tysięcy faktycznych podwójnych obywateli w ten właśnie sposób funkcjonują. W sensie prawnym jest to, oczywiście, praktyka naganna. Z drugiej jednak strony każda osoba, która uzyskała obywatelstwo innego państwa i z tego powodu straciła obywatelstwo litewskie, może w każdej chwili obywatelstwo RL odzyskać (rezygnując z posiadanego obywatelstwa innego kraju), a więc gdyby taki emigrant kiedyś na Litwę powrócił - bezproblemowo odzyskał obywatelstwo i wszystkie prawa z nim związane. Tak więc czy koncentrując się na kwestii podwójnego obywatelstwa i tocząc w tej sprawie jałowe dyskusje, nie rozwiązujemy kolejny nieistotny, nieistniejący i symboliczny problem?...

Zresztą jeśli tak na dobrą sprawę chcemy raz i na zawsze rozwiązać problem podwójnego obywatelstwa, być może należałoby pójść za przykładem Polski, która przecież formalnie również podwójnego obywatelstwa nie uznaje, jednocześnie jednak nie stosuje z tego powodu żadnych sankcji. W przypadku posiadania lub nabycia obywatelstwa innego państwa, obywatel polski po prostu nie może skutecznie powoływać się na to obywatelstwo przed polskimi organami władzy państwowej, tj. uznaje się, że w świetle prawa polskiego to drugie obywatelstwo nie istnieje. Być może właśnie o możliwość takiego rozwiązania trzeba było zapytać Sąd Konstytucyjny, a nie zadawać pytań odpowiedzi na które już znamy…

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (62)