„Estonia sądzi, że trzeba na coś zdecydować się. To już trwa ponad siedem lat, a nic nie zrobiono. Projekt był odkładany, przerywany i znów wznawiany. Na początku była Estonia, Łotwa i Litwa. Później dołączyła się jeszcze Polska. Później znów bez Polski. Później były rozmowy o wspólnej spółce, później zrezygnowano ze wspólnej spółki. To wszystko doprowadziło do dużego rozdrażnienia. A jeszcze referendum” – skomentował prezydent Estonii.

Zdaniem estońskiego polityka to dotyczy też innych projektów strategicznych, takich jak na przykład „Rail Baltica”. „Estonia ma wykończoną swoją część „Rail Baltica”. Przed dwoma laty Estonia wykonała 95 proc. prac, Litwa 5 proc., a Łotwa 0. My nawet zakupiliśmy nowoczesne pociągi. Nie wiem na jakim etapie obecnie są inne kraje. „Rail Baltica” to była okazja do zrobienia  naprawdę czegoś ważnego” – zaznaczył Toomas Hendrik Ilves.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion (37)