„Sądzę, że my wszyscy na Litwie musimy zrozumieć, jeśli chodzi o budowę elektrowni atomowej i innych projektach, jeśli nic nie zbudujemy, to lepszego życia nie będzie. Wszędzie, czy to w energetyce czy biznesie, trzeba wykorzystać wszelkie możliwości i szukać najlepszych rozwiązań” - powiedział w wywiadzie dla „Žinių radijas” Mazuronis. Zdaniem ministra elektrownia atomowa jest czymś bardzo ważnym dla przyszłości kraju i warto go zrealizować, jeśli będzie wygodny z punktu widzenia ekonomicznego.
Obecny projekt minister ocenia negatywnie, ponieważ nie ma zgody partnerów regionalnych. „Jeśli mamy wsparcie ekonomiczne, jeśli mamy gospodarczą podstawę (…), a tak naprawdę musimy starać się to urzeczywistnić. Jednak to co było zrobione na dany moment mnie nie zadowala” - podkreślił Mazuronis.
Odnośnie poszukiwania gazy łupkowego minister sądzi, że konkurs powinien być kontynuowany. „Mój pogląd, jako obywatela i ministra, jest prosty musimy kontynuować konkurs. Chętny był jeden” - zaznaczył minister.
W poniedziałek (22 kwietnia) rząd odroczył podjęcia decyzji w sprawie konkursu na poszukiwanie gazu łupkowego. Faktycznie to oznacza, że w tym tygodniu decyzja nie zostanie podjęta.
Obecnie rząd Litwy ma dwa wyjścia z sytuacji, albo ogłosić zwycięzcę konkursu, albo odwołać konkurs. Gdyby wybrano pierwszy wariant to zwycięzcą zostałaby amerykańska spółka „Chevron”, która później miałaby również zezwolenie na wydobycie gazu łupkowego.