Reklama „radzieckiej” kiełbasy wywołała burzę oburzenia w sieci. „Każdego dnia planujemy różne akcje. Akcje dotyczące najbardziej popularnych produktów są planowane przed miesiącem. Kiedy była planowana ta akcja, to nie zwróciliśmy uwagi na datę i na nazwę produktu. Przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się obrażeni” – powiedziano dla „DELFI” w „Maximie”.
„Maxima” poinformowała, że skargi obrażonych osób dotarły zbyt późno, dlatego nie są w stanie odwołać akcji.