Kiedyś „dziki” lokator mógł obawiać się co najwyżej eksmisji, dziś ryzykuje utratą wolności (nawet do sześciu miesięcy) lub wysoką grzywną (do pięciu tysięcy funtów). Okazuje się, że prawne obostrzenia nie wszyscy squattersi wzięli sobie do serca.

Londyńska policja ujawniła, że wśród osób, które w przeciągu ostatniego półrocza najczęściej łamały nowe prawo, większość stanowią obcokrajowcy, a konkretniej Rumuni i Polacy. Pod zarzutem nielegalnego zajmowania pustostanów zatrzymano i skazano w Londynie 92 osoby, w tym ponad czterdziestu obywateli rumuńskich. W policyjnych statystykach drugą pod względem wielkości grupę miłośników squattingu stanowili Polacy – do tej pory w stolicy Wielkiej Brytanii złapano i skazano szesnastu naszych rodaków. Jeśli chodzi o samych Brytyjczyków, problemy z prawem z powodu mieszkania „na dziko” ma tylko trzynaście osób.

Policjanci nie mają złudzeń: statystyki drastycznie wzrosną, gdy pod koniec roku do Anglii zaczną napływać kolejne fale imigrantów, głównie z Rumunii i Bułgarii.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (1)