Felieton Lucasa ukazał się wczoraj w „European Voice”. Pisze w nim o tym jak marne i złe wyobrażenie o Polakach maja Brytyjczycy. Dla nich to zrzędliwi i niechlujni ludzie pijący piwo na ławkach parkowych. Są to powszechne stereotypy wynikające z braku wiedzy. Lucas, który ma polskie korzenie twierdzi, że żaden inny naród w Wielkiej Brytanii nie jest tak poniewierany przez dziennikarzy jak nasz. Dla porównania poddaje w wątpliwość, czy pracownicy największych dzienników pozwoliliby sobie na żarty o muzyce reagge, voodoo, niewolnictwie, imbirowym piwie i uzależnieniu od narkotyków w stosunku do ludzi pochodzących z regionu Karaibów.

Przy okazji wytyka karygodne zachowanie Times’a, który pozwolił sobie na publikację marnych dowcipów dotyczących Polaków – „Kiedyś mieszkaniec Londynu mógł być pewny, że w odległości sześciu jardów na pewno jest jakiś szczur. Teraz w odległości sześciu jardów na pewno jest ogórek kiszony", czy „Polacy są wzruszeni i wdzięczni, że wolno im mieszkać w kraju, gdzie ludzi stać na samogłoski w słowach”. Zaznacza, że Brytyjczycy są ostatnim narodem, który może wytykać problemy z ortografią, gdyż niektórzy z nich nie potrafią nawet wymawiać poprawnie np. nazw miejscowości Leicester i Gloucester, czytając je tak, jak się pisze zamiast „Lester” i „Gloster”.

Kolejną sprawą jest skandaliczny felieton Giles’a Corena opublikowany w tej samej gazecie. Giles nazywa Polaków antysemitami twierdząc, że nie mają problemów z wrzucaniem Żydów do studni, zalewaniem jej betonem i piciem wódki na ich grobach. Jego zdaniem taka postawa Corena i jego pracodawcy zasługuje na krytykę. Gwoździem do trumny braku szacunku w stosunku do Polaków jest nieprawdopodobny list, który wystosował poseł Partii Konserwatywnej do polskiego szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Stwierdził on, że Polska zachowuje się niewdzięcznie w stosunku do Wielkiej Brytanii, gdy ta druga walczy o więcej niezależności w ramach UE. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby owym posłem nie był urodzony w Polsce Daniel Kawczyński. Oburzenie parlamentarzysty jest duże, bo przecież „Wielka Brytania tyle razy wykazywała się dobrą wolą w stosunku do Polski na przestrzeni ostatnich 100 lat”. Lucas wskazuje jak rażącą niewiedzą charakteryzuje się Kawczyński jeśli chodzi o Katyń, Jałtę i Powstanie Warszawskie, gdy Brytyjczycy nie byli chętni do pomocy.

Edward Lucas twierdzi, że wściekli Polacy mają stuprocentową rację, gdy mówią, że czują się pokrzywdzeni. Według niego ta duża grupa imigrantów, która teraz mieszka na Wyspach, to szansa na uzdrowienie stosunków i likwidację zaszłości historycznych powstałych w okresie zdrad i podziałów w Europie od 1938 roku. Nadszedł czas, aby władze brytyjskie usłyszały głos Polaków i wzięły pod uwagę ich żądania dotyczące sprawiedliwego traktowania.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion (9)