Mołdowa nie zgodziła się na kupno energii elektrycznej od spółki ukraińskiej "DTK Power-Trade" po nowej cenie: 7,5 centa za kilowatogodzinę (dotychczas: 6,1 centa). Ukraina zgodziła się zmniejszenie ceny do 7 centów, lecz ona w dalszym ciągu nie odpowiada sieciom elektrycznym Mołdowy.
Premier Mołdowy Vlad Filat wcześniej ogłosił, że państwo przedłuży bieżące umowy o dostarczaniu energii elektrycznej na 3 miesiące – do końca pierwszej połowy 2012 roku, a w tym czasie będzie dążyć do ugody w sprawie ceny dostarczania prądu bądź znajdzie alternatywne źródła kupna energii, by końcowy odbiorca prądu w Mołdowie nie odczuł wzrostu cen.

Premier Mołdowy zaznaczył, iż władza państwa zrobi wszystko, by nie kupować energii elektrycznej po cenie spekulacyjnej, lecz rzeczywistej. Według niego, Mołdowa dąży do dywersyfikacji źródeł energii elektrycznej, by zacząć kupować prąd w Rumunii. V. Filat powiedział, że stosunki obu państw są dobre i że Rumunia daje możliwość kupna energii elektrycznej w cenie niższej, niż inni dostawcy.

Source
Wszelkie informacje opublikowane na DELFI zabrania się publikować na innych portalach internetowych, w mediach papierowych lub w inny sposób rozpowszechniać bez zgody DELFI. Jeśli zgoda DELFI zostanie uzyskana, trzeba obowiązkowo podać DELFI jako źródło.
pl.delfi.lt
Comment Show discussion