Dane zebrane spósród większości komisji wyborczych pokazują przewagę Mursiego nad rywalizującym z nim Ahmadem Shafikiem wynoszącą ok. miliona głosów.

Tymczasem Najwyższa Rada Sił Zbrojnych ogłosiła wczoraj poprawki do Deklaracji Konstytucyjnej, które znacznie ograniczają władzę prezydenta na korzyść armii. Najważniejsze decyzje dotyczące polityki zagranicznej, np. wypowiedzenie wojny, muszą uzyskać odtąd zgodę NRSZ.

Poprawki nadają też wojskowym uprawnienia władzy ustawodawczej w zastępstwie parlamentu, który został rozwiązany na podstawie wyroku Najwyższego Trybunału Konstytucyjnego Egiptu.

Powołane przed decyzją NTK Zgromadzenie Konstytucyjne, które ma za zadanie napisanie nowej Ustawy Zasadniczej może jednak działać, jednak NRSZ zapewniła sobie prawo do wymienienia składu Zgromadzenia “w razie gdyby pojawiły się trudności”.

Wszystko zatem pozostanie na razie pod kontrolą Armii, chyba że Egipcjanie wzniecą nową rewolucję. Czy mają oni jednak dość siły i determinacji? Jakakolwiek będzie odpowiedź na to pytanie, trzeba pamiętać o jednej rzeczy. Sukces rewolucji umożliwiła właśnie Armia, która była niezadowolna z rosnących wpływów cywilów spod znaku Mubaraka i Narodowej Partii Demokratycznej. Kto miałby teraz obalić “pretorian” (NRSZ)?

Edit: Sztab wyborczy Shafika twierdzi, że to ich kandydat wygrał. Rzecznik sztabu, Ahmad Sarhan oświadczył: “Zauważyliśmy masowe naruszenia prawa wyborczego ze strony obozu Mursiego. Według naszych wyliczeń, nasz kandydat prowadzi stosunkiem głosów 51,5-52% do 48,5-48%”.