Bomba wybuchła na trzecim piętrze. Nie patrząc na zamach telewizja nie przerwała nadawania. Krótko po zdarzeniu nadała wywiad z syryjskim ministrem informacji Omranem al-Zoabim. „To jasne, że był to wybuch bomby. Jest wiele zniszczeń. Jestem w budynku radia i telewizji i wszystko działa i będzie działać nadal. Mamy dużo studiów i sprzętu” – oświadczył minister.
To nie jest pierwszy atak na prorządowe media w Syrii. Telewizji w Damaszku, zabijając trzech dziennikarzy i czterech pracowników ochrony.
Natomiast 18 lipca w ataku bombowym zginął szwagier prezydenta Baszara al-Assada i kilku innych wysoko postawionych członków reżimu.
Agencja informacyjna Reuters podała, że premier Syrii Riyad Hijab uciekł z rodziną do Jordanii. Hidżab, wcześniej minister rolnictwa, został mianowany premierem w czerwcu przez prezydenta Baszara el-Asada. Władzę przejął obecny wicepremier Omar Galawandżi.