To pierwszy generał reżimu al-Asada, który zginął z rąk Wolnej Armii Syryjskiej od ogłoszenia zawieszenia broni, nierespektowanego przez żadną ze stron, 12 kwietnia br.

Eksplozja raniła także córkę generała oraz kierowcę limuzyny. Niemal w tym samym czasie w miejscowości Deir as-Saur, rebelianci zabili dwóch wyższych oficerów – pułkownika i podpułkownika. Obaj zginęli od kul karabinów maszynowych.

Wszystkie trzy skuteczne zamachy zostały przeprowadzone przez rebeliantów po ogłoszeniu, że nie będą już przestrzegać zawieszenia broni i przechodzą do otwartej konfrontacji z reżimem.