Według danych policji, właściciele drogiego instrumentu muzycznego przekazali go na bezterminowe użytkowanie pierwszym skrzypcom Orkiestry Symfonicznej, Frankowi Almondowi. W poniedziałek muzyk został zaatakowany przez złodzieja z paralizatorem. Zabrał on skrzypce, wsiadł do samochodu, który prowadził jego wspólnik, i odjechał w nieznanym kierunku.
Skrzypce Stradivariego są cenione zarówno przez muzyków, jak i kolekcjonerów. Cena skradzionego instrumentu może być liczona w milionach.