Szebarszyn był szefem Służby Wywiadu Zagranicznego ZSRR od 06.02.1989 do 22.09.1991. Wcześniej w latach 1958- 1962 przebywał na placówce w Pakistanie jako dyplomata, a w 1962 roku wstąpił do szkoły KGB. Potem pracował w wydziale zajmującym się Azją Południowo-Wschodnią. W latach 1964-1968 był rezydentem wywiadu KGB w Pakistanie gdzie stworzył jedną z najlepszych siatek szpiegowskich byłego ZSRR. Spędził też kilka lat w centrali w Moskwie, a następnie pojechał z misją do Indii i pracował tam w latach 1977- 1979. Następne cztery lata rezydował w Iranie.

Od 1983 pracował na Łubiance. W 1987 roku zostaje zastępcą szefa wywiadu, a dwa lata później szefem. Na emeryturze pisał książki o tematyce wywiadu oraz prowadził dość spokojne życie zajmując się przede wszystkim własną firmą.

I tu pojawiają się pierwsze wątpliwości odnośnie rzekomego samobójstwa. Jest mało prawdopodobne, aby człowiek, który mimo wieku emerytalnego był osobą niezwykle aktywną, nagle zdecydował się opuścić ten świat. Wręcz przeciwnie, miał w planach pisanie kolejnych książek i rozwój firmy.

Media w Rosji, m.in. Ria Novosti w pierwszych przekazach informowały, że prawdopodobną przyczyną decyzji o samobójstwie była sytuacja zdrowotna Szebarszyna. Cierpiał on na kilka poważnych schorzeń. Dziś już wiadomo, że wszystkie one były w zasięgu współczesnej medycyny, a biorąc pod uwagę, że Szebarszynowi przysługiwała opieka medyczna na równi z czynnymi funkcjonariuszami FSB, inaczej mówiąc najlepsza, to jego choroby nie mogły stanowić przyczyny aż tak dramatycznej decyzji.

No cóż, wszystko może się zdarzyć. Jednak , gdy generał KGB strzela do siebie, a w jego głowie znajdują trzy kule, to tych “istotnych powodów” powinno być więcej. Tak więc agencja radiowa ARI, która zdobyła te informacje, nie mówi już o samobójstwie, ale dziwnej śmierci tegoż generała.

Na koniec chciałem przypomnieć to o czym pisałem w artykule “Smoleńsk i Kiejkuty w ogniu wojny wywiadów”. W ujawnionej przez Wikileaks korespondencji elektronicznej dotyczącej Smoleńska, jest także informacja o wypadku samolotu prezydenta Pakistanu Muhammada Zia ul-Haq. W kontekście którego pada stwierdzenie: “KGB trafiło Zia.”

Szebarszyn był wtedy nie tylko zastępcą ówczesnego szefa KGB, ale to on przez lata budował sieć sowieckiej agentury w Pakistanie i Indiach.