Święto ustanowione w 2004 roku przez prezydenta Władimira Putina ma zastąpić obchody rocznicy Wybuchu Wielkiej Rewolucji Październikowej. Historycznym pretekstem do obchodzenia Dnia Jedności są wydarzenia z 1612 roku. Wtedy pospolite ruszenie wypędziło z Kremla polską załogę, kończąc tym samym okres Smuty i wojny domowej.

7 listopada 1612 r., po dwóch latach obecności w stolicy państwa carów, skapitulował nękany głodem i oblegany przez rosyjskie pospolite ruszenie polski garnizon Kremla.

Od początku panowania Zygmunta III Wazy (1587-1632) Rzeczpospolita przejawiała szczególne zainteresowanie ziemiami rosyjskimi. Korzystając z faktu, że państwo carów od 1598 r. pogrążone było w zamęcie wewnętrznym nazywanym Wielką Smutą, polski władca zamierzał podjąć działania o odzyskanie dawnych ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego.

Interwencja zbrojna wojsk polskich rozpoczęła się od oblężenia twierdzy smoleńskiej we wrześniu 1609 r. W lutym 1610 r., po przybyciu pod Smoleńsk poselstwa bojarów, obie strony konfliktu zawarły rozejm. Przewidywał on wstąpienie na tron moskiewski syna Zygmunta III, królewicza Władysława.

4 lipca 1610 r. wojska polskie dowodzone przez hetmana Stanisława Żółkiewskiego rozbiły pod Kłuszynem armię kniazia Dymitra Iwanowicza Szujskiego, zdążającą na odsiecz Smoleńskowi. Zwycięstwo w bitwie otworzyło Polakom drogę do Moskwy.

Pod koniec września 1610 r. Kreml i pobliski Kitajgród zostały obsadzone przez ok. czterotysięczny polski garnizon dowodzony przez Aleksandra Gosiewskiego. Zadaniem wojsk polskich było utrzymanie spokoju w mieście do czasu przybycia i koronowania na cara królewicza Władysława.

29 marca 1611 r., w obliczu podążającego na odsiecz Moskwie rosyjskiego pospolitego ruszenia, którym dowodzili wojewoda riazański Prokop Lapunow i ataman kozacki Iwan Zarudzki, wybuchło w Moskwie antypolskie powstanie. W reakcji na nie komendant Gosiewski rozkazał podpalić znaczną część zabudowań Moskwy. Decyzja ta kosztowała życie wielu cywilów.

Od sierpnia 1611 r. - kiedy to pod Moskwę podeszły pierwsze oddziały liczącego ok. 14 tys. ludzi pospolitego ruszenia zorganizowanego przez księcia Dymitra Pożarskiego, kupca Kuźmę Minina i dowódcę Kozaków dońskich Dymitra Trubeckiego - trwało regularne oblężenie polskiej załogi miasta. Garnizon został odcięty nie tylko od dostaw sprzętu i zaopatrzenia, ale przede wszystkich od żywności.

We znaki Polakom dawał się także srogi rosyjski klimat. Szczególnie mroźna była zima 1611 r.

Jesienią 1612 r. na próżno do Moskwy próbował się przebić hetman Jak Karol Chodkiewicz. Najbliżej powodzenia był w dniach 1-3 września, kiedy to jego armia wydała bitwę wojskom Pożarskiego i Trubeckiego.

Zakończona porażką próba przerwania oblężenia polskiej załogi na Kremlu spowodowała, że 7 września Chodkiewicz i resztki jego armii odeszły spod murów Moskwy.

7 listopada polska załoga Kremla poszła do moskiewskiej niewoli. Polacy musieli oddać wszystkie zrabowane z Moskwy kosztowności; wielu z nich – wbrew zawartemu porozumieniu - przypłaciło kapitulację życiem.

Gdy zdążający na odsiecz Polakom Zygmunt III dowiedział się o kapitulacji załogi Kremla, próbował pertraktować z Pożarskim, aby wymusić na nim zgodę na osadzenie na carskim tronie królewicza Władysława. Zabiegi te okazały się jednak bezskuteczne, w wyniku czego wojska królewskie zawróciły do Smoleńska.

3 marca 1613 r. carem wybrany został Michał Romanow, władca, który zapoczątkował ponadtrzystuletnie rządy dynastii Romanowów.