Niestety, według stworzonej przez BBC mapki, prezydent Rosji ma częściową rację.
Rosyjskie wojska skoncentrowane przy granicy liczą około 65 - 75 tys., w tym artyleria, czołgi i awiacja,
Jeśli spojrzymy na południową granicę, tu tutaj w miarę wszystko jest porządku. Siły zbrojne Polski i Rumunii liczebnością nawet przewyższają wojsko rosyjskie, więc dwudniowy marsz do Warszawy czy Bukaresztu byłby problematyczny.
Katastrofalnie natomiast sytuacja wygląda na północy, czyli u nas, w krajach bałtycki. Przeciwko 65 tys. rosyjskich żołnierzy wspólnie może przeciwstawić tylko! około 10 tys., 850 jednostek artylerii rosyjskiej przeciwko naszym 450, nie mówiąc o czołgach 750 przeciwko 3!!!, no i 320 samolotów przeciwko kilku NATOwskim.