24-letni Matthew Dubar podróżując po Polsce, zatrzymał się u rodziców 34-letniej Natalii T. Tam poznał kobietę. Po zakończeniu urlopu mężczyzna wrócił do Salford. Zaprosił do siebie Natalię, by ta mogła zwiedzić Manchester. Przyleciała w maju.

Kiedy po raz drugi pojawiła się u mężczyzny, zostali kochankami. Jednak z punktu widzenia Dubara ich związek zakończył się w sierpniu. Powiedział to Polce i poprosił o opuszczenie jego mieszkania. Kobieta odmówiła.

Na nic się zdały wielokrotne próby namówienia Natalii do powrotu do kraju. W pewnym momencie zaczęła grozić 24-latkowi, że wynajmie kogoś, kto go zabije. W końcu Polka opuściła mieszkanie mężczyzny, ale wtedy zaczęła go nachodzić.

Widziano ją jak koczowała przy mieszkaniu Dubara przy Camp Street w Salford. Innego razu policja odnalazła ją schowaną przed deszczem pod drzewem pobliskiego Albert Park.

Dubar zdecydował się nawet na kupno biletu lotniczego do Gdańska, by 34-latka mogła wrócić do ojczyzny, jednak ona nie skorzystała z tej możliwości.

Ostatecznie Polka trafiła przed sąd. Magistrates Court uznał ją winną prześladowania, nachodzenia, powodowania zagrożenia. Oskarżona nie przyznała się do winy, jednak nie skorzystała także z prawa do złożenia wyjaśnień, ani z pomocy prawnika.

Moim zdaniem liczyłaś na to, że mężczyzna się w tobie zakocha. Jednak on dość jasno wyraził się na ten temat i zapewnił, że nie chce żadnego związku. To, co zrobiłaś, było bardzo poważnym naruszeniem granic prywatności – zwrócił się do kobiety sędzia James Prowse.

Nie chciałem z nią być. Powiedziałem jej to ze sto razy. Nie słuchała mnie. Mówiłem, by wracała do Polski i tam ułożyła sobie życie, ona ma cudowną rodzinę – mówił prześladowany mężczyzna.

Sędzia skazał Polkę na dwa tygodnie pozbawienia wolności. Dodał także pięcioletni zakaz kontaktowania się z Matthew Dubarem oraz zbliżania się do ulicy, na której mieszka.

Source
Anglia i Szkocja - POLEMI.co.uk
Comment Show discussion