- Czy potrafi to wywrzeć wpływ na dynamice z przybliżania się Rosji do reżimu bezwizowego z Unią Europejską? Jaka jest ocena porozumienia między Rosją a Polską w spawie małego ruchu granicznego?

Właściwie mówiąc, porozumienie to jest jedynie porozumieniem dwustronnym. Zresztą, należy złożyć należyty hołd polskiej stornie, która starannie przeforsowywała tę inicjatywę w czasie pełnienia przez nią obowiązków przewodniczącego w Unii Europejskiej. Zapewniła więc jego zaakceptowanie. Czyli postęp, rzecz jasna, jest notowany, jednakże zakładam, że nie będzie on wywierać żadnego bezpośredniego wpływu na przebiegu negocjacji Rosji z Unią Europejską w sprawie zniesienia wiz wjazdowych.

Jednak, jak zakłada minister spraw zagranicznych naszego kraju Siergiej Ławrow, porozumienie między Federacją Rosyjską a Unią Europejską w tej kwestii może być osiągnięte już w ciągu najbliższego 1,5 roku. Jest to nieduży odstęp czasu.

Co dotyczy porozumienia między Federacją Rosyjską a Rzeczpospolitą Polską w sprawie małego ruchu granicznego, który to dokument już nabrał mocy prawnej, to, niewątpliwie, ma to duże znaczenie, aby współdziałanie między naszymi krajami było bardziej efektywne w różnych dziedzinach, włącznie z turystyką, biznesem, promocją nowych technologii na szczeblu regionów. Moskwa i Warszawa kontynuują rozwój procesu unormowania swych stosunków. Potrwa to, jak można zakładać, dość długo, może, nawet dziesięciolecia, jednakże znaczenie tego procesu dla narodów naszych krajów trudno przecenić - jest ono nadzwyczaj wielkie.

- Co Pan myśli o zaplanowanej na połowę sierpnia wizycie patriarchy Moskiewskiego i całej Rosji Kiriłł w Polsce? Wielu a priori nazywa ją historyczną, czy Pan zgadza się z takim podejściem?

- Wydaje mi się, że ta wizyta naprawdę będzie miała znaczenie historyczne. Przecież stosunki między Rosją a Polską, jak wiadomo, są złożone, stosunki między kościołami prawosławnym a katolickim też trudno uznać za dobre. Wobec tego wizyta w Polsce patriarchy Kiriłła, moim zdaniem, stanie się poważnym krokiem w poprawie zrozumienia wzajemnego nie tylko na szczeblu stosunków międzykościelnych, lecz również, niewątpliwie, będzie miała duże znaczenie polityczne.

W ciągu wszystkich ostatnich lat Rosja i Polska starały się przezwyciężyć smutną, trudną, niekiedy tragiczną spuściznę po naszej wspólnej przeszłości. Prezydenci i premierzy naszych krajów bezpośrednio uczestniczyli w tym ważnym procesie. Teraz angażują się w tym patriarcha Kiriłł, jak też arcybiskup Józef Michalik, którzy nie tylko wymienią święte ikony na znak miłości i pojednania, lecz również razem zwrócą się do wierzących. Jest to akcja nie mająca żadnego precedensu, czegoś takiego przed tym nie było! Można zakładać, że to orędzie spotka się z reakcją w duszach wielu Polaków i Rosjan.

Jednym słowem, oczekuję, że wizyta patriarchy Kiriłła w Polsce przyczyni się do zacieśniania kontaktów duchowych między naszymi narodami, zakładam, że właśnie to ma znaczenie pierwszoplanowe.