"Gdy Eli Sagir pokazała Yosefowi Diamantowi swój nowy tatuaż, schylił się i pocałował wnuczkę. To był ten sam numer, 157622, jaki Diamantowi naziści wytatuowali w Auschwitz" - napisał portal.
Do tatuowania numerów obozowych młodzież dochodzi w wyniku pewnego "uświadomienia" podczas wycieczek szkolnych w Polsce. Izraelska młodzież odwiedza w Polsce obozy koncentracyjne, gdzie ich dziadkowie cierpieli i walczyli o przetrwanie i wówczas przechodzi pewną "przemianę". Decyduje się na tatuaż, jako symbol i sygnał dla całego pokolenia. "Moje całe pokolenie nie wie nic o Holocauście", - powiedziała 21-letnia Sagira.
Takie tatuaże są obecnie formą zbliżenia się pokoleń w Izraelu. Młodzież szuka więzi ze swoimi dziadkami i tatuując sobie ich obozowe numery podkreśla wyjątkową więź oraz utrzymuje pamięć o ich losie.