7 kwietnia podczas rozmowy telefonicznej szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i sekretarz stanu USA John Kerry omówili możliwość przeprowadzenia takich rozmów. Przy czym strona rosyjska domaga się, aby południe i wschód Ukrainy na przyszłych rozmowach reprezentowali nie powołani przez Kijów gubernatorzy, lecz kandydaci, którzy wezmą udział w przyszłych krajowych wyborach prezydenckich.

Rosja opowiada się za zachowaniem Ukrainy w obecnych granicach

Rosja nie ma planów odnośnie przyłączenia obwodów południowo-wschodnich - oświadczył szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow.

„Koliduje to z zasadniczymi interesami Federacji Rosyjskiej” - powiedział minister na antenie telewizji Rossija. Chcemy, aby Ukraina była integralna w jej obecnych granicach, lecz przy całkowitym poszanowaniu regionów”.

Ławrow zdecydowanie zaprzeczył związkowi Rosji z wydarzeniami na południowym wschodzie Ukrainy. „Nie ma tam naszych wojskowych ani agentów” - powiedział. Jednocześnie Ławrow przyznał, że w wydarzeniach na południowym wschodzie Ukrainy mogą uczestniczyć poszczególni rosyjscy obywatele.