Kraje bezpośrednio sąsiadujące ze złożami to Grecja, Turcja, Cypr, Izrael i Syria. Już dziś kształtują się sojusze polityczne i militarne, które wpłyną na geopolityczną grę w tej części świata.

Przykłady? Rosyjski Gazprom inwestuje w rozwój infrastruktury wydobywczej w Syrii, ale bardziej istotne wydarzenia dotyczą trójkąta Izrael-Cypr-Turcja.

Zgodnie z Trzecią Konwencją Narodów Zjednoczonych w sprawie Prawa Morskiego (UNCLOS) z 1994 roku, w wyłącznej strefie ekonomicznej kraj ma specjalne prawa do górnictwa. Może także żądać uznania swoich wyłącznych stref ekonomicznych, czyli wód w odległości 200 mil morskich od brzegu. Grecja do pewnego czasu tego nie robiła. W zupełnie innej sytuacji jest Turcja- tradycyjny przeciwnik Aten-, która takiego zgłoszenia dokonała kilkanaście lat temu a poza tym zwiększa swoją aktywność na Cyprze Północnym.

Sprzeczne interesy obu krajów krzyżują się właśnie na terenie tej wyspy, boleśnie podzielonej na część grecką i turecką. Oficjalnie uznawana na arenie międzynarodowej Nikozja czuje się zagrożona wzrastającą siłą Ankary, która stając się mocarstwem regionalnym jednocześnie porzuciła swój proizraelski kurs.

Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta, sytuacja geopolityczna regionu, w którym już wkrótce rozgorzeje walka o odkryte pokłady gazu wpisuje się w strategię Tel Awiwu.  Izrael buduje sojusz złożony z pierścienia państw okalających Turcję. Kluczowym elementem planu gabinetu Netanyahu jest współpraca z Nikozją.

6 lutego Netanyahu i prezydent Cypru Christofias podpisali umowę sugerującą, że w przypadku katastrofy lub klęski, izraelskie Siły Powietrzne i Marynarka Wojenna będą mogły w niektórych sytuacjach operować na terytorium Cypru. Dodatkowo Nikozja zwróciła się do Izraela o wysłanie jednostek marynarki wojennej w rejony gdzie trwają poszukiwania gazu pod dnem Morza Śródziemnego.

Wczoraj, turecka agencja informacyjna Anatolia poinformowała, że Cypr poprosił Izrael o zaprzestanie wszelkich inwestycji w tureckiej części wyspy. Doszło prawdopodobnie także do układu, według którego Tel Awiw pokryje koszty budowy infrastruktury gazowej na Cyprze, w zamian za co zostanie na nim rozlokowanych 20 tysięcy żydowskich żołnierzy.